Przez kilka ostatnich tygodni nie miałam melodii do palenia wosków zapachowych w domu. Widocznie podświadomie potrzebowałam przerwy.
Kilka dni temu znowu sięgnęłam po podgrzewacze, kominek i zapachy Yankee Candle. Zauważyłam pewne zjawisko. Woski które mam kompletnie nie pachną, albo pachną bardzo delikatnie. Niezależnie od ilości tego co wrzucę do kominka- zapach jest minimalny.
Wiem, że moja kolekcja była kompletowana przez wiele miesięcy i przez ten czas mogło się wydarzyć sporo rzeczy włączając w to zwietrzenie, przeterminowanie i złe przechowywanie.
Wszystkie moje zapachy YC trzymam zamknięte w kuchennej szufladzie bez dostępu do światła w temperaturze pokojowej. Nie wydaje mi się, żeby to była wina przechowywania.
Z pewnością kupowanie w promocji i na wyprzedażach też ma w tę sytuację spory wkład- w końcu nie wiadomo ile ten towar leżał u producenta (a potem u mnie).
Za każdym razem kiedy chciałam użyć zapachu, łamałam wosk na części, resztę pieczołowicie wkładałam do zaciskowego woreczka i oznaczałam jego nazwę.
Teraz wiem, że na dłuższą metę to nie jest dobry plan.
Woreczkowanie, kruszenie, oszczędzanie i przeciąganie żywotności wosków w nieskończoność..
Już nie będę tak robiła. Zależy mi na intensywnym zapachu, który wypełni cały dom. Podczas próbowania wosków innych firm, zauważyłam że Yankee Candle wcale nie jest liderem w jakości i trwałości zapachu. Wręcz przeciwnie. Wiele innych, powszechnie dostępnych i zdecydowanie tańszych wosków jest nieporównywalnie lepszej jakości niż YC..
Teraz pozostaje mi stopić wesołą gromadkę z poniższego zdjęcia jeden wosk po drugim (w całości), z nadzieją że któryś z nich wypełni mój dom zapachem..
Buziaki!
9 Comments
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ja mam inne doswiadczenia. Mialam nawet cwiartke wosku otwartego i zapalonego ponownie po 2 latach. Moc byla niesamowita. Pamietasz czy po zakupie tez byly slabe te Twoje cwiartki? Mozze jednak woreczek nie byl szczelny lub ogolnie mialy zbyt duzy dostep powietrza. I ja bym jednak woskow nie trzymala w kuchnii, bo tam sa narazone na zbyt duze zmiany temperatur, inne mocne zapachy wybawiajace zapach (soda, kawa).
Na jakie inne firmy stawiasz? Choc ja mimo sporej kolekcji woskow malo je pale, ale moze akurat cos mnie zaciekawi czego jeszcze nie znam.
Po zakupie wszystkie woski były OK. Jedne pachniały mocno, inne odrobinę słabiej, ale nie działo się z nimi nic podejrzanego.
Moje ulubione woski to obecnie Better Homes i ScentSationals. Lubię też niektóre zapachy od Kringle Candle. Próbowałam jakiś czas temu wosków Burt's Bees ale mnie nie zachwyciły ani intensywnością ani komfortem użycia.
Oj szkoda, że takie zapasy się zmarnowały 🙁 tyle świetnych zapachów
Kurcze nie fajnie :C A co jeśliby do takiego wosku do kropić kilka kropel jakiegoś olejku zapachowego i potraktować go jako baza własnie pod jakiś olej? Będe pamiętaćby nie robićzapachu wosków
Mi też zdarzyło się, że jakieś pojedyncze egzemplarze straciły na mocy podczas przechowywania, ale to były wyjątki no i były u mnie przez 2-3 lata. Normalnie przechowywane do 2 lat nie wietrzeją, nawet te przełożone do woreczków, ale co jakiś czas musi zdarzyć się jakiś felerny egzemplarz 😉
Bardzo lubię daylighty Kringle Candle, są idealne do spróbowania zapachu, można palić je 2-3 wieczory, a ze względu na dużą średnicę bardzo dobrze pachną podczas palenia.
Używam tylko wosków Better Home. Najlepsze są
Dobrze wiedzieć, mało ich kupuję, nie mam dużego doświadczenia 🙂
zauważyłam, że Yankee coraz słabiej pachną. woski, które kupiłam 1-2 lat temu, nadal dają intensywnie, a te co kupiłam do pół roku – bieda z nędzą! coraz częściej sięgam po Goose Creek. 6 kosteczek w pudełku, a używam na raz 1/2 kosteczki, a zapach, przeważnie, zabójczo mocny!