Czy mam wpływ na moją rzeczywistość?
JA jestem odbiciem lustra MOJEJ rzeczywistości. TY jesteś odbiciem lustra TWOJEJ rzeczywistości. Każdy jest odbiciem lustra swojej rzeczywistości. Mało tego, nie tylko my ludzie jesteśmy odbiciami luster swoich rzeczywistości, ale każde stworzenie, każda roślina, wszystko co żyje odbija się w lustrze swojej rzeczywistości.
Naturalnie mamy świadomość, że wokół nas istnieje ŚWIAT. Świat w liczbie pojedyńczej- nasz wspólny świat, jeden wielki świat (jest zapewne wiele światów, ale zatrzymajmy się teraz w tym najbliższym). Ale czy naprawdę? Przecież NIE MA dwóch takich samych osób, dwóch idealnie takich samych, jednakowych istot. Skoro ja jestem mną a Ty jesteś Tobą- to JA widzę rzeczywistość JAK JA, a TY widzisz ją jak TY. Widzimy dwie różne rzeczywistości patrząc na tę samą sytuację. Zupełnie inaczej widzimy ten sam przedmiot. Ja definiuję mój świat przez pryzmat MOICH fizycznych możliwości, moich emocji, moich uczuć, mojego nastroju i mojej energii. Ty widzisz go zupełnie inaczej..
Moja rzeczywistość jest moim lustrzanym odbiciem. JEST MNĄ. Kiedy ogarnia mnie spokój i jestem szczęśliwa, moja rzeczywistość jest piękna- zwracam uwagę na wszystkie cudowne rzeczy, które mnie otaczają. Dostrzegam cuda natury, potrafię zachwycić się śpiewem ptaków, zapachem świeżo skoszonej trawy i widokiem liści delikatnie tańczących na wietrze. Wszędzie widzę uśmiechniętych ludzi a czerwone światło traktuję jako bonusową przerwę na krótki odpoczynek i pozbieranie myśli. Rozpiera mnie energia i mam ochotę podzielić się nią ze wszystkimi na swojej drodze, rozdając uśmiechy.
Kiedy czuję niepewność i starch, kiedy się czegoś obawiam i nie czuję się bezpieczna- moja rzeczywistość- mój cały świat jest ogarnięty niepokojem. Nie potrafię się skupić na pięknie- zwyczajnie go nie widzę, nie zwracam na nie uwagi, zupełnie jakby dla mnie nie istniało. Jestem zamknięta w chaosie. Większość rzeczy działa mi na nerwy, ptaki skrzeczą, drzewa za głośno szumią, a czerwone światło wzbudza we mnie jeszcze większą wściekłość.
W jednej i w drugiej sytuacji otaczający mnie świat jest dokładnie taki sam. ON PO PROSTU JEST. Dzieje się. Wydarzenia się wydarzają. Wszystko jest na swoim miejscu, jest TU i TERAZ. Rzczeczy dzieją się swoim rytmem i w swoim tempie. W tym równaniu ZMIENNĄ jestem JA. Dosłownie.
Tylko ode mnie zależy jak widzę moją rzeczywistość i otaczający mnie świat. Tylko ode mnie zależy jakim emocjom, jakim uczuciom dam prawo głosu we mnie. Tylko ode mnie zależy jakim myślom nadam znaczenie i moc. Wszystkie myśli przychodzą i odchodzą. Dobre, złe i neutralne. Mam myśli budujące, pełne nadziei i równowagi. Mam też takie, które nie niosą ze sobą większego znaczenia i nie wpływają jakoś specjalnie na mój nastrój. Mam również takie myśli, które napełniają mnie paraliżującym strachem, niepokojem i poczuciem bezradności i niepewności.
Mój mózg, Twój mózg, każdy mózg z zasady preferuje TO CO ZNA, bo to co jest znajome- jest dla niego BEZPIECZNE. Jeśli przez lata, od wczesnych lat mojego życia wpajano mi pewne zasady, takie, którymi kierowało się moje bezpośrednie środowisko, które operowało w określony sposób, te zasady automatycznie (przez powtarzanie) stały się moim PROGRAMEM. Stałam się odbiciem tego czego ode mnie wymagano. Wszystkie zakazy, nakazy i przyzwolenia były wyznacznikami tego czy będę akceptowana czy nie (przez moje najbliższe środowisko- rodzinę, szkołę, znajomych). Akceptacja jest jednym z najważniejszych czynników życia wśród innych, to akceptacja, którą dostaję od ludzi wokół mnie daje mi poczucie bezpieczeństwa i przynależności.
Jestem tym co myślę a moja rzeczywistość jest mną.
Skoro tak jest (a tak naprawdę jest!) to przecież mam MOC, żeby ZMIANIĆ to co jest teraz moim światem. Nieustannie idę do przodu, dalej i dalej podążam przez życie, rozwijam się, zdobywam nowe umiejętności, nieustannie uczę się i rozumiem coraz więcej. Ale mój świat zdaje się być wciąż taki sam. Czasami, w momentach zwycięstw i sukcesów mam wrażenie, że jestem niepokonana, i żadna siła nie powstrzyma mnie przez diametralną zmianą całego mojego życia. To są wspaniałe momemty- przebłyski doskonałej przyszłości, która zdaje się być na wyciągnięcie ręki.
I wtedy wkracza ona, cała na biało.. moja podświadomość- MÓJ PROGRAM. To wszystko, co noszę w sobie tak głęboko wyryte w ścianach mojej istoty, te wszystkie zasady i wszystkie ograniczenia, wszystkie zakazy i nakazy, wszystkie znaki stopu, barykady i tamy. WSZYSTKO to, na czym budowałam moje JA. Ten bezpieczny, miliony razy powtarzany schemat, który jest domem dla mojego JA. Wszystkie myśli, które powtarzałam sobie tyle razy, stały się mną, wsiąkły tak głęboko, że w pewnym momencie nie musiałam ich już powtarzać, bo automatycznie stały się moją podświadomością. Mózg uwielbia czuć się bezpieczny, automatycznie wybierze to co zna i w czym tkwił od zawsze. Nawet jeśli jest to obiektywnie patrząc zupełnie niekorzystne i absurdalne. 95% tego co robię, co myślę, na czym buduję moją rzeczywistość to moja PODŚWIADOMOŚĆ. Dziewięćdziesiąt pięć procent! Tylko 5% z tego KIM JESTEM to moja świadomość.. Pięć procent..
Moje pytania do mnie są krótkie i z pozoru proste. Czy mam MOC, żeby się zmienić? Jakie są skuteczne NARZĘDZIA, dzięki którym będzie to możliwe? Czy jestem wystarczająco SILNA, żeby tego dokonać?
Jak myślisz, czy to jest możliwe?
No Comment! Be the first one.