Sam środek bałaganu.. Pudła, chaos, gazety, kartony, niezliczone rolki taśmy klejącej, zaniepokojona Nuszkisława, chaos, jeszcze więcej kartonów, folia bąbelkowa, brak czasu, zmęczenie..
Tak w skrócie przedstawiają się moje ostatnie (i przyszłe) dni..
No trudno.. Trzeba to jakoś przetrwać.. Po weekendzie czeka mnie rozpakowywanie..
Uroki przeprowadzki..
Trzymajcie kciuki.
Buziaki!
No Comments