Jak co roku pojechaliśmy po choinkę. Tak oto wygląda taka wyprawa w Kalifornii:
zawsze jedziemy w to samo miejsce
na parking pod sklep Home Depot (taka polska Castorama)
drzewka ułożone są według gatunku i wielkości
oczywiście najwyższe są wszechobecne palmy 🙂
od dwóch lat mamy dużą choinkę (6-7 stóp, czyli około 2-2,5 metra)
mój mąż (czyż nie jest przystojny?) dla porównania ma 195 cm wzrostu
wybrane drzewko pakujemy na dyliżans i zawozimy do domu
ubieramy w to co mamy i cieszymy oczy i nosy każdego wieczora 🙂
Tak wygląda pogoda, atmosfera i cała otoczka zakupu choinki w Kaliofornii. Krótkie spodenki, słońce, palmy dookoła.. Jeśli nie ma się prawdziwego świątecznego nastroju gdzieś w sobie, bardzo trudno go “podłapać” na ulicach.. Na szczęście czuję go u mnie w domu 🙂
Pozdrawiam!
Nuszkis i jej nowy wodopój 🙂 (zanurza łapkę w wodzie choinkowej i zlizuje kropelki)
2 komentarze
hehe, a moje uznały że zielenina smaczniejsza niż kocie chrupki i uparcie ją od dołu podgryzają 😉
podgryzanie pojawiło się kilka dni po publikacji tego pasta 🙂
raczej podgryzanie i plucie igłami na odległość 🙂
w zeszłym roku było również wspinanie się po pniu..
pazdrawiam ciepło i witam w kocim kąciku 🙂