Nasze soboty są zazwyczaj wypełnione od samego rana do późnego wieczora.
Tym razem nie było inaczej 😉
Oprócz cotygodniowych sobotnich planów doszło jeszcze głosowanie w polskim konsulacie w Los Angeles i zakupy w rosyjskiej piekarni w West Hollywood.
 |
na początek Polska Szkoła od rana do popołudnia Dziecina spędza czas z polskimi dzieciakami i uczy się czytać i pisać po polsku w klasie |
 |
dzisiaj po szkole wybraliśmy się do polskiego Konsulatu zagłosować |
 |
po drodze mijaliśmy siedzibę Los Angeles Times |
 |
kaktusowy ogródek przydomowy <3 |
 |
w Polsce można takie juki spotkać jedynie w doniczkach 🙂 |
 |
przydrożne obrazy 🙂 |
 |
Santa Monica Boulevard |
 |
Konsulat Generalny RP |
 |
West Hollywood |
Pojechaliśmy do naszej sprawdzonej rosyjskiej piekarni po chlebowe zakupy.
 |
torba pełna skarbów <3 |
 |
po drodze każdy zjadł po dwie świeże buły z nadzieniem mięskowym mmmmmmm |
 |
Pink’s Hot Dog- najbardziej znane hotdogowe miejsce w Los Angeles (co widać po kolejce, która ciągnie się jeszcze daleko poza kadr) |
 |
powrót do domu |
 |
juz niedługo zachód słońca.. |
 |
Vincent Thomas Bridge, już całkiem niedaleko do domu |
 |
nasze skarby z piekarni |
 |
jak mamy takie ogromne ilości chleba- zawsze kroję bochenki na pół i mrożę- potem za każdym wyciągam wieczorem z zamrażalnika tyle ile potrzebujemy i rano mamy pyszne śniadanko |
Śmigam zrobić sobie wieczorną herbatkę w kotkowym kubku. I mam nadzieję na odrobinę odpoczynku 🙂
Buziaki!
4 komentarze
dojazdy to chyba zajmują kilka godzin?:)
Jak ja Ci zazdroszczę mieszkania w najpiękniejszym miejscu na świecie 🙂
Uwielbiam takie posty i zdjęcia, mam okazję trochę "pozwiedzać" piękne miejsca 🙂 Pozdrawiam 🙂
Uwielbiam tego typu zdjęcia u Ciebie. Choć na chwilę mogę oderwać się od szarej rzeczywistości za oknem. Swoją drogą podróż do USA to wciąż jedno z moich marzeń 😉
Pozdrawiam