Dzisiaj wprowadziliśmy się do nowego, wynajmowanego mieszkania.
Milion kartonów i niezidentyfikowana liczba drobnych przedmiotów została przeniesiona i ustawiona we wszystkich pomieszczeniach.
Udało nam się złożyć ikeowe łóżka 😉 i nie będziemy dzisiaj spać na podłodze 😀
Jestem wykończona. Przede mną jeszcze kilka dni takiego bałaganu..
Nuszkis wraca za jakiś tydzień, kiedy kartonowe szaleństwo się uspokoi..
![]() |
z balkonu mamy widok na kępę bambusa 😀 właścicielka mieszkania zostawiła nam na powitanie amerykańską flagę 😉 |
![]() |
szybka słit focia z kartonami |
![]() |
ułamek naszych nierozpakowanych rzeczy.. |
Buziaki!
13 komentarzy
Dzielna kobitka z ciebie. Trzymam kciuki za szybki finish. Piękne miejsce. Pozdrawiam :-*
Gratuluję, a zarazem współczuję – ja też nie znoszę pakowania, później rozpakowywania i tego całego bałaganu 😉
Powodzenia 🙂 4 lata temu przeprowadzaliśmy sie do nowego domu. I człowiek nie spodziewała się że może uzbierać tyle rzeczy 😀
Miłego meblowania 😉 ja tam lubię te całe pakowania a potem rozpakowywania 😉
Widok z okna macie zabójczy 🙂 . Szybkiego rozpakowywania!
Będzie dobrze, parę razy w życiu się już przeprowadzałam:P Na początku jest masakra ale jak już się człowiek rozpakuje to pęka z dumy;)
Miłego meblowania życzę 🙂
Sporo pracy przed Tobą, życzę powodzenia 🙂
a ja trochę zazdroszczę. Lubię się urządzać!
Długo bym walczyła z taką ilością pudeł.
łooo ile pudeł,i weź to teraz wszystko rozpakuj 😀
Ale Cie to wszystko wymęczyło 😉
To Los Angeles czy downtown? 🙂 udanego rozpakowywania!