Bez kategorii

moja najulubieńsza maska do włosów blond, czyli jak pozbywam się żółtawego odcienia

Odkryłam ją kilka miesięcy temu tutaj w Polsce 🙂
Dostępna jest w Naturze (a może i w innych sklepach..) za 3,99 (czasami bywa w promocji za 2,99)
Składa się z dwóch saszetek po 20 gram każda.
Marion, regenerująca maska ożywiająca kolor włosów farbowanych w odcieniu blond z ekstraktem z limonki i lnu.
Maska ma fioletowy kolor.

Maseczki używam odrobinkę tak jak producent zaleca na opakowaniu i troszkę tak jak sama uważam.
Najczęściej nakładam ją na suche włosy przed myciem i trzymam mniej więcej 30-45 minut.
Po umyciu moje włosy nabierają zimnego odcienia, a całe zażółcenie odchodzi w siną dal 😉

zrobiłam sobie zapas 🙂

górny tył

dolny tył

Bardzo polecam 🙂
Buziaki!

Previous Post Next Post

14 komentarzy

  • Frugola 12 stycznia 2015 at 20:37

    Fajna maseczka:) ale nie dla mnie bo nie farbuje włosów:)

  • societygirl-testuje 12 stycznia 2015 at 20:43

    Takie maseczki są fajne. 😉

  • swiaturody 12 stycznia 2015 at 20:43

    Ciekawa maseczka;)

  • Kasia B 12 stycznia 2015 at 21:05

    fajnie, że tak działa 🙂

  • Everyday blog... 12 stycznia 2015 at 21:41

    Miałam kiedyś ta i jeszcze jedna taka fajna była po której włosy były piękne 🙂 ogólnie ta firma jest świetna!!

  • byCarol 12 stycznia 2015 at 22:44

    Ooo, jeszcze nigdy jej nie widziałam 🙂

  • isiaQ 13 stycznia 2015 at 06:12

    ona mi za bardzo wychładza kolor,ale moja mama bardzo ją lubi 🙂

  • Ala 13 stycznia 2015 at 09:19

    Pierwszy raz widzę 😉 Nie dla mnie, ponieważ nigdy nie farbowałam włosów na blond i farbować nie będę 😉

  • Joa nowa 13 stycznia 2015 at 11:31

    Muszę polecić mojej mamie 🙂

  • Lidia Lenaஐ 13 stycznia 2015 at 19:23

    Świetna recenzja, aczkolwiek mi się na razie nie przyda, nie farbuję. Twoje włoski takie białe 😉
    http://l-jak-lidia-blog.blogspot.com/

  • Sylwia S 14 stycznia 2015 at 18:58

    Hmmm….zaciekawiłaś mnie. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej maseczce.

  • Kraina Urody 15 stycznia 2015 at 07:20

    Mam tą maskę w wersji w butelce 120 ml. To chyba nowość w takim opakowaniu i pewnie wychodzi taniej niż saszetki. U mnie byla właśnie recenzja. Jednak ja będę się rozglądać za wersja do brąz.

  • Elle 15 stycznia 2015 at 12:26

    hmmm, ciekawe jakbym jej użyła na swoje naturalnie blond włosy 😉

  • Dominika Dabrowska 15 stycznia 2015 at 23:14

    Jak miałam blond włosy też z niej korzystałam – skuteczie pomagała mi pozbyć się jajecznicy na głowie 😉

  • Leave a Reply