Kilka dni temu pokazałam Wam drewniane zakupy z Good Will.
Udało mi się wyczarować nowy look dla niebiesko-kremowej skrzyneczki. Zajęło mi to ponad dwa dni 🙂 Zdecydowałam, że nie będę zmieniała diametralnie jej koloru, bo w moich serwetkowych zbiorach jest niebieski motyw, który szczególnie sobie upodobałam- niezapominajki.
Nie będzie to post tutorialowy 🙂 Pokażę Wam metamorfozę skrzyneczki w formie ogólnych etapów.
Zapraszam również na moje dwa poprzednie kursy decoupage:
KURS DECOUPAGE część pierwsza- podstawy
KURS DECOUPAGE część druga- szkatułka i crackle
Wszystkie zdjęcia i przedmioty są mojego autorstwa i wykonane przeze mnie.
Nie zgadzam się na ich wykorzystywanie i publikowanie bez mojej wiedzy.
Zaczynamy od oryginalnego wyglądu i stanu skrzyneczki:
 |
kremowo-błęktna szachownica |
 |
ręcznie ozdobiona napisem |
 |
w środku zakurzona i popisana ołówkiem i kredkami |
 |
zabrudzona rączka z wieloma warstwami białej farby, która zaczęła się kruszyć w kilku miejscach |
 |
ogólnie rzecz ujmując- skrzyneczka z dużym potencjałem 😉 |
Etap pierwszy: oczyszczanie
 |
chwyciłam najgrubiej ziarnisty papier ścierny z mojej kolekcji papierów ściernych i zaczęłam pracę |
 |
dłuższe ścianki skrzyneczki oczyściłam w mgnieniu oka 🙂
krótsze (wyższe) ścianki i środek zajęły mi prawie godzinę ze względu na inną fakturę drewna i mocniejszą przyczepność faby.. moje ręce i paznokcie błagały o litość.. 😉 |
 |
całkiem oczyszczona skrzyneczka |
 |
niektóre miejsca oczyściłam aż do drewna |
 |
w niektórych miejscach zostawiłam nieregularną warstwę farby |
 |
rączka z bliska |
 |
i z góry
zdecydowałam, że zostawię efekt przetartej białej farby z prześwitami drewna
innym wyjściem byłoby pomalowanie skrzyneczki na biało albo na inny jasny kolor |
Etap drugi: wybór motywu
 |
jeden z moich ulubionych niebieskich wzorów: niezapominajki (swoją drogą nie pojmuję jak można używać takich cudowności do wycierania buzi przy stole- wiem- mam bzika) |
Etap trzeci: puzzle 😀 czyli układanie i rozmieszczanie motywu serwetkowego na dekorowanym przedmiocie
 |
tym razem nie wycinałam tylko wydzierałam serwetkowe kwiatki, żeby ich granice nie były widoczne a cały wzór stanowił jedną całość |
 |
wcale nie tak łatwo poukładać kwiatek przy kwiatku, żeby wyglądało to sensownie 😉
zabawa na kilka godzin (przy zamkniętych oknach, bo najmniejszy podmuch może wszystko zepsuć) |
Etap czwarty: przyklejanie (nie miałam głowy do robienia zdjęć, bo autentycznie obawiałam się, że wszystkie kwiatki sfruną mi jak się poruszę)
Etap piąty: suszenie przyklejonego motywu 🙂
 |
można pomóc sobie najsłabszym powiewem suszarki do włosów albo poczekać aż cały klej dokładnie wyschnie |
 |
bardzo podobają mi się różnice w kolorach tła,
nadają skrzyneczce charakteru i nie jest monotonnie biało-niebiesko-zielona |
Etap szósty: lakierowanie
 |
ostatnim etapem jest zabezpieczenie skrzyneczki lakierem akrylowym |
 |
lakier nada skrzyneczce delikatnego połysku i zniweluje granice pomiędzy naklejonym motywem a powierzchnią drewna |
 |
każda strona skrzyneczki jest inna i niepowtarzalna |
 |
rączkę i środek pozostawiłam bez ozdób |
 |
drugie życie niebieskiej skrzyneczki 🙂 |
32 komentarze
Przyjedź do mnie i zrób z moich wenge meble lekkie nadmorskie mebelki ..na pewno umiesz:)) uroczo …zastanawiam się gdzie ja stałam jak dawali cokolwiek – po rozum się spózniłam, po urodę za długa kolejka i nie chciało mi się stać…w kolejce po umiejętności manualne tudzież inne sami mnie wyrzucili po tym jak przypaliłam wodę w czajniku:)
Ciekawa jestem jak to jest – widzisz stary przedmiot i już wiesz co z nim zrobisz? Czy wychodzi w trakcie
Niezapominajki i fiołki obok słoneczników to moje ukochane kwiatuszki 🙂
Jadę lecę pędzę śmigam 🙂
Zrobię Ci w muszelki i rozgwiazdki 😉
Kochana Ty stałaś w kolejce po ogólną zajebist*ść i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej 😀
Jest tak: widzę stary przedmiot i nie mam pojęcia co z nim zrobię 😀 Nigdy nie zdarzyło mi się, zebym miała plan od A do Z.. Nawet jakbym miała, to pewnie bym go zmieniła w trakcie milion razy i wyszłoby zupełnie coś innego niż planowałam… Więc nie planuję. Rączki same robią 😉
Widzę potencjał. LOL
Ja też lubię fiołki 🙂
I jeszcze motylków parę hehee 🙂 powiedzmy sobie szczerze – nie stałam w żadnej kolejce bo mi się nie chciało LOL
Potem mi kazali stać po cukier jak miałam 5 lat (ćwiczyłam z mamą z tydzień mój pierwszy samodzielny zakup :D) potem było gorzej bo kazali kupić serek homogenizowany (wtf!) do dziś mówię serek homo poproszę:))
Tak myśłam że nie masz planu…z jakiś przyczyn (choć podziwiam) ludzie planujący mnie przerażają w pewien sposób :)) LMAO :))
hehe no tak chcesz rozśmieszyć Pana Boga powiedz mu o swoich planach
cudo 🙂 okazuje się, że ja też lubię niezapominajki 😀
dziękuję 🙂
niezapominajki są cute ^^
Rewelacja!
dziękuję 🙂
wyszła prześlicznie! 🙂
dziękuję 🙂
Cudnie!
dziękuję 🙂
Jak zwykle jestem pod wrażeniem! Podziwiam też za cierpliwość, to dopasowywanie puzzlowego wzoru musi być niezłą lekcją opanowania 🙂 Fajnie, że zdecydowałaś się pozostawić tę farbę nie równą i podobnie, jak Ty uważam, że takie nie jednolite tło jest świetne. W tym stylu wolę takie zamierzone "niedociągnięcia", w sensie wg mnie wiele przedmiotów ozdabianych tą techniką traci, jeśli pomalujemy przedmiot na biało i wszystkie wzorki są na nim równiutko, bo wtedy dla mnie jest tak "babcino". W każdym razie, Twoja skrzyneczka wygląda teraz doskonale! Już wiesz co będziesz w niej trzymała? 🙂 Ja bym chciała tego typu skrzyneczkę na parapet i w niej małe doniczki z np. ziołami świeżymi 🙂
Myślałam tak jak Ty o ziołach 🙂 albo malutkich sukulentach 😀
Dziękuję za miłe słowa 🙂 Kiedyś robiłam wszystko jednolite i 'płaskie'.. Na szczęście mi przeszło i otworzyłam się na nowe faktury i techniki.
To prawda, takie układanie wzorów uczy cierpliwości (i płytkiego oddechu 😉
ślicznie! ile ja bym chciała zrobić, ale na razie czasu brak:(
dziękuję 🙂
Trzymam kciuki za więcej czasu 😀
wyszło pięknie 🙂
dziękuję 🙂
Świetnie Ci wyszło!:D
dziękuję 🙂
w drugiej wersji znacznie lepiej wygląda, ale Ty masz talent! 🙂
też mi się tak wydaje 🙂
Dziękuję, bardzo mi miło, że tak uważasz 🙂
Prześlicznie Ci to wyszło:Dzazdroszczę talentu bo ja mam dwie lewe łapy do wszystkiego …
dziękuję 🙂
oj tam do wszystkiego.. może jeszcze nie odkryłaś swojej dziedziny 🙂
Pięknie przerabiasz te stare rzeczy. Przeczytałam Twój post instruktażowy decoupage i nabrałam ochoty na odnowienie czegoś (przynajmniej spróbowanie bo nie wiem jak by mi to wyszło). Muszę zaopatrzyć się w potrzebne rzeczy i wziąć się do roboty 🙂
Dziękuje 🙂
Koniecznie spróbuj 🙂 i pochwal się efektami!
Te niezapominajki 🙂 Bardzo dobry pomysł, a skrzyneczka jakby nabrała drugiego życia pięknie się prezentuje 🙂
Dziękuję 🙂 Bardzo lubię niezapominajki 🙂
ale cudo!!!!zazdroszczę mega talentu!!!
dziękuję 😀
Niezapominajki są piękne 🙂 Uwielbiam je!
Z chęcią bym oddała w Twoje ręce kilka rzeczy, byś wyczarowała różne cuda :)))
To prawda 🙂 urocze są 🙂
zawsze się rumienię jak czytam takie miłe słowa 🙂 ;D