Obiad w naszym ulubionym chińskim bufecie kilka dni temu 🙂
Już kiedyś chyba robiłam takiego posta.. 😉 Bufety w USA to popularne restauracje. Płaci się stałą sumę za osobę przy wejściu i zajmuje stolik. Potem można jeść ile się chce, wielokrotnie chodząc do stołów z gorącym jedzeniem i nakładać na talerz wedle uznania 🙂 Jedyną obowiązującą zasadą jest to, że nie można wziąć niczego ze sobą na wynos.
Zrobiłam strasznie dużo zdjęć 🙂
 |
kurczak |
 |
kalmary |
 |
sałatka krabowa w krabowych pancerzykach |
 |
ryba w majonezie |
 |
raki |
 |
mój ukochany bok choy |
 |
małże |
 |
krewetki z warzywami |
 |
dumplings- pierożki z mięsem |
 |
makaron chow main |
 |
ryż |
 |
na górze spring rolls, na dole wonton z białym serem i kulki z sezamem i słodka pastą z czerwonej fasoli |
 |
kurczak na patyku 🙂 |
 |
smazone kulki bananowe |
 |
krewetki z ananasem |
 |
kraby |
 |
sushi z awokado |
 |
sushi surimi |
 |
sushi z warzywami |
 |
sushi z surową rybą |
 |
sushi z warzywami i surimi |
 |
dokładka spring rolls i smażonych wonton z serem |
 |
krewetki |
 |
kraby |
 |
krewetki w pancerzykach |
 |
kurczak teryaki |
 |
ostrygi |
 |
sushi |
 |
deser na słodko |
 |
owoce i galaretki |
 |
pudding i galaretki |
 |
ciasta i ciasteczka |
 |
ciasta |
 |
krewetki na zimno |
 |
z bliska |
 |
edamame |
 |
małże |
 |
wodorosty |
 |
wołowina z brokułami |
 |
ulubiona sekcja amerykanów: pizza i pieczywo czosnkowe |
 |
🙁 |
 |
zupy |
 |
zupy |
 |
gorące owoce morza |
 |
mój pierwszy talerz 🙂 |
 |
talerz mojego męża (i Dzieciny) |
 |
mój drugi talerz |
 |
moja miseczka z zupą |
 |
kwaśno-ostra 🙂 |
 |
edamame z bliska |
 |
po 11 miesiącach wróciłam za kierownicę 🙂 tego sie nie zapomina 😀 |
Buziaki!
13 komentarzy
Tyle jedzenia, że chyba nie wiedziałabym, co wybrać 😀 Ja też chyba z rok nie siedziałam za kierownicą 🙂
Ja bym od razu trafiła do słodkości 😀 nie lubię owoców morza:(
Jakie pyszności, oj musieliby mnie wyciągać z takiego miejsca siłą 😉
Ja nie siedziałam za kółkiem od 2 lat, mam nadzieję, że powrót będę mieć łagodny.
omnomnom!! 🙂
Ale bym poszła na takie jedzonko:D a prowadzenia samochodu unikam jak mogę, nie lubię i nawet nie wiem dlaczego:)
Nie skusiłabym się na wiele, bo nie lubię owoców morza i sushi, ale na pewno coś tam bym sobie znalazła, bo lubię orientalną kuchnię generalnie. I takie miejsca, gdzie samemu decyduje się co i w jakiej kompozycji chce się zjeść 🙂
w uk takie restauracje to norma. a za kierownica nie siedziec tyle czasu??? dla mnie to jak 'harakiri'
jakkolwiek sie to ostatnie slowo pisze ;P
Ale ochoty narobiłaś 🙂
Julajulia.blogspot.com-mój blog [KLIK].
Wszystko wygląda przepysznie 🙂
Tak patrzę i patrzę, ślinka cieknie i myslę, że może to i dobrze, że restauracje tego typu nie są w pl popularne, bo chyba bym się przeprowadziła pod bufet z owocami morza 😉
jeny co za pyszne smakołyki!!!
cały dzień bym tam siedziała, omnomnomnom 🙂