Tag.. Liebster Blog Award (ale o co chodzi?)

Tak naprawdę nie orientuję się o co w tym wszystkim chodzi.. Serio..
Że taka niby zabawa? 🙂

Ktos kiedyś dostał jakąś nagrodę?
😀

Otagowała mnie Dolly Cocossino

Skopiowałam sobie to:

Czym jest Liebster Blog Award?

“Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów  więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”
(informacje zaczerpnelam od Dolly Cocossino)
Pytania:
1. Pierwszy zakupiony przez Ciebie kosmetyk?
ogólnie pierwszym zakupem który pamiętam to czarny włochaty pająk z futerkiem- na pompkę, który skakał jak się naciskało powietrzną gruszkę na końcu rurki (dziewczyny z mniej więcej mojego rocznika powinny wiedzieć o co chodzi 😉 pająk potem został zamknięty na klucz w szafce bo każdej nocy bałam się, że wyskoczy i mnie pokąsa..
z kosmetyków kojarzę pomadkę Lumene w granatowym opakowaniu (delikatny nudziak- jak teraz ją gdzieś znajdę bardzo się ucieszę- cały czas pamiętam jej zapach..)
2. Ulubiony film?
byłby straszny i trochę śmieszny, coś jak połączenie Hangover i Ted z Descent i Paranormal Activity
3. W ktorym kraju chcialabys zyc i dlaczego?
w Kuwejcie, bo stolica Kuwejtu- Kuwejt ma kod pocztowy 00000 i każdy kto pisałby i wysyłał do mnie listy uśmiechałby się przy adresowaniu 🙂
4. Uczucia czy rozsadek?
zbilansowany miks
5. Ulubiony kosmetyk pielegnacyjny?
Vagisil yeah!
6. Jakiego koloru nigdy bys nie uzyla w makijazu?
zawsze znajdzie się okazja na każdy kolor 😉 nie staram zamykać się w określonych ramach ani się nie zarzekam
7. Dlaczego zalozylas bloga?
brakowało mi znajomych.. życie na drugim końcu świata strasznie izoluje.. postanowiłam stworzyć miejsce w którym czułabym się swobodnie i które byłoby miłą odskocznią dla innych 🙂
8. Jesli masz do wyboru pojechac na wakacje czy kupic wymarzona torebke, pare butow (albo cos innego chodzi o to, ze to jest przedmiot) ktora kosztuje mnw tyle samo to?
wakacje! no chyba, że uncję złota 😉 albo dwie 😀
9. Nigdy bym…. (dokoncz zdanie)
nie zrobiła czegoś niezgodnego z moimi przekonaniami i podważającego moje wartości
i nie zjadłabym robala
10. Bez czego nie potrafisz zyc ?
kolejność przypadkowa:
rodziny, Nuszkisa, kawy z mlekiem bez cukru, słońca, kwiatów, komputera z internetem, skajpa, telefonu, samochodu, moich pasji i zainteresowań, nowych pomysłów, corocznej podróży do Gryfina, muzyki, świeżego powietrza, deszczu i mega grzomotowych burz 😀
11. Czy zrobilabys sobie operacje plastyczna?
teraz nie, ale jak będę stara i pomarszczona, to możliwe, że będę chciała się rozprostować a operacja plastyczna będzie jedynym słusznym wyjściem ;D
W kolejnym poście wymyślę swoje pytania i nominuję osoby 😉 Macie pomysły na pytania? Jak ja zacznę myśleć, to moze być różnie 😉
Dzisiaj idę na ploteczki 😀
(i pewnie jakieś winko..)
Buziaki!

Wygrane rozdania- czyli co czekało na mnie w Polsce

Na początku roku wygrałam rozdanie u Iwonki na blogu Strawberry.
Zestaw kosmetyków marki Clarena z serii Golden Vit C line.
Krem i serum z witaminą C oraz próbki.

celowo nie brałam żadnego kremu z USA bo mam zamiar zrobić sobie miesięczną kurację z Clareną
serum ma zatopione żółte kapsułki z witaminą E
krem ma konsystencję puszystego musu
przepięknie pachnie

Buziaki Iwonko 🙂
Dziękuję za szybką przesyłkę. Za jakiś czas dam znać jak sprawdziły się u mnie witaminkowe kosmetyki.

Kolejną niespodzianką, która na mnie czakała była paczuszka od Gosi z bloga Esy Floresy Fantasmagorie.

będę się maskowała, posrebrzała, brązowiła i różowała 😀
brzoskwiniowy róż do policzków Bell 
sypki pigment KOBO w kolorze Smoky Silver
dwie próbki podkładów
maseczki <3
chusteczka brazująca
próbka masła do ciała

Dziękuję Gosiulku Esku Floresku :*
Już dzisiaj zamierzam się maskować 😉

Sprawiłyście mi dużo radości kochane.
Buziaki!

Nicole by OPI ‘celeb-bitties’ kardashian kolor

Dotarła do mnie ostatnia przesyłka z miniaturkowymi lakierami. Cukierkowa kolekcja kardashianowa.
Przyszedł czas na malowanie paznokci i wybieranie ulubieńców 🙂
Jutro pojawi się przedostani z maluszków essie st. lucia lilac z perłowym topem, który udało mi się kupić w nieoczekiwanej promocji.
Dzisiaj zapraszam na mini kolekcję Nicole by OPI:

Kim-pletley in Love

All Kendall-ed Up

Sealed with a Kris

Wear Something Spar-Kylie

Kochane moje, przez najbliższe dni będzie mnie trochę mniej tu na blogu i na Waszych blogach. Mam kilka rzeczy do ogarnięcia 🙂 Pod koniec tygodnia wrócę ze zdwojoną siłą i energią 🙂
Trzymajcie się ciepło!
Buziaki!

Very Cranberry- drugi maluszek z rodzinki essie

Very Cranberry- ciemna, bordowa czerwień.. Sos żurawinowy /dzięki za poprawienie mnie :* /.. Bardzo przyjemny odcień. Stonowany i nie rzucający się zbytnio w oczy. Polubiliśmy się 🙂

wczoraj pokazałam Wam  Jazz (drugi od lewej)

dzisiaj czas na żurawinkę

jestem dumna z długości moich paznokci 🙂

z ogromną przyjemnością na nie patrzę 🙂

przed długi czas obgryzałam paznokcie i nigdy nie przypuszczałam, że znowu będą w tak reprezentacyjnym stanie

szczerze polubiłam odważne kolory

i nie zamierzam z nich rezygnować 😀

Buziaki!

nowe maluszki essie i jazz na paznokciach

Moja rodzinka essie zaczyna się powiększać 🙂
Oto cztery najnowsze nabytki:

very cranberry
real simple
jazz
st. lucia lilac

kupiłam je w dwóch zestawach

real simple i very cranberry

jazz i st. lucia lilac

wszystkie lakiery są ze starszych kolekcji

Zupełnie niespodziewanie jako pierwszy chwyciłam jazz.. Znając siebie, powiedziałabym że jako pierwszy na moich paznokciach wyląduje st. lucia lilac albo very cranberry.. 😉
Oto jak wygląda nudziakowy jazz w akcji:
(na paznokciach mam 2 warstwy lakieru jazz i jedną warstwę topu Dry Fast Seche Vite)

Buziaki!

mój pierwszy essie- sexy divide

Przyszedł czas, że i ja skusiłam się na lakier essie. Słyszałam o tej marce same superlatywy. Nie będę rozpisywała się tak jak wczoraj, bo wszyscy essie znają. Przejdźmy do rzeczy.
Na moich dzisiejszych zdjęciach są paznokcie po 3 dniach noszenia lakieru. Przez ten czas robiłam wszystko bez zmian. Sprzątałam, myłam naczynia, ogarniałam kuchnię i łazienkę, pracowałam przy dokumentach, robiłam decoupage i inne cuda.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona stanem moich paznokci. Lakier starł się delikatnie na samych koniuszkach.

na paznokciach mam 3 cienkie warstwy (spokojnie można zastąpić je dwoma troszkę grubszymi)

do sesji dołączyła wąsata panienka ❤

Wreszcie wiem jakie to uczucie zmienić kolor lakieru na paznokciach nie dlatego, że jest tak obdrapany i odpryśnięty że żal patrzeć na ręce 😉 Dzisiaj zmieniłam kolor ot tak.. bez powodu 🙂 Yeah!
Musiałam przekonać się sama na własnej skórze co znaczy lakier wysokiej jakości. Spodobało mi się.
Dzisiaj zamówiła 8 miniaturek ^^
4 OPI oraz 4 essie.

Na koniec mój hit teledyskowy ostatnich dni:

dziewczyny cheerleaderki Dolphins vs chłopaki US Army

w takich pojedynkach zawsze swoim urokiem wygrają chłopaki ^^
są rozbrajający 😀

Buziaki!

Znajdź różnicę

Zawsze lubiłam bawić się w szukanie różnic na dwóch obrazkach. Dzisiaj taką zabawę zasponsorowała jedna z moich ulubionych kosmetycznych marek Physicians Formula. Postanowiłam ogarnąć zapasy moich kosmetyków. Jest ich coraz mniej i mniej, bo staram się zużywać wszystko co mam otwarte i nie kupować za dużo (chyba, że trafię na mega promocję ^^)
Otóż dzisiaj przekładam i ogarniam, segreguję i układam i nagle trafiam na dwa opakowania PF. 2w1 eyeliner + serum do rzęs w kolorze clear (przezroczysty). Jeden kupiłam dla mojej Mamuni, drugi po około trzech miesiącach dla siebie. Cały czas używam dokładnie takiego samego w kolorze czarnym. Uwielbiam go ❤. Ma najprecyzyjniejszy i najcieńszy aplikator jakiego miałam okazję używać. Przezroczyty wyjęłam po to, żeby miziać nim rzęsy na noc. Po rzuceniu okiem na oba opakowania zauważyłam kilka różnic.. Dosyć znaczących.

Popatrzcie:

opakowanie na dole (z żółtą nklejką 50% off i napisem New!) zostało kupione jako pierwsze, opakowanie na górze jako drugie
oba mają taki sam numer i nazwę
po lewej: widoczna poprawa rzęs- długość, objętość, grubość  87% kobiet zauważyło dłuższe rzęsy
po prawej: rzęsy zdają się być- ponętne ^^, efektowne, dramatyczne  93% zauważyło bardziej wyraźne rzęsy
tutaj wszystko tak samo 🙂
słowo BOOSTER po prawej stronie jest na biało a po lewej na czarno 😉
bok opakowania rónież ukrywa różnice
zdjęcia takie same ale badania już nie..
na starszym opakowaniu po dwóch tygodniach 86% kobiet widziało pełniejsze rzęsy
na nowszym opakowaniu po czterech tygodniach 86% kobiet widziało bardziej efektowne rzęsy
na zdjęciach po lewej stronie widzimy efekty po 2 tygodniach
na zdjęciach po prawej stronie widzimy tylko efekty po 😉
skład jest identyczny
na później kupionym pudełku producent dodał informację, że jeśli pędzelek nie będzie chciał malować kreski należy go przetrzeć czystą chusteczką
tył opakowania i kolejne różnice
po lewej: *formuła widocznie poprawia naturalny porost rzęs oraz odżywia je i wzmacnia
*Lash Boosting kompleks działa na korzenie (cebulki) rzęs gdzie najefektywniej dostarcza substancji odżywczych powiązanych z odżywianiem i pielęgnacją rzęs
po prawej:*formuła wzmacnia i odżywia wygląd rzęs
*Lash Boosting kompleks nałożony na linię rzęs jest najbardziej efektywny w poprawie wyglądu rzęs

w czerwonych ramkach:
po lewej 87% kobiet zauważyło dłuższe rzęsy
po prawej 93% kobiet zauważyło bardziej podkreślone rzęsy

po lewej: widoczna i trwała poprawa rzęs
po prawej: poprawa rzęs

po lewej: po 2 tygodniach 79% kobiet zauważyło przedłużone, wyraźniejsze i bardziej atrakcyjne rzęsy
po prawej: po 3 tygodniach 100% kobiet widziało poprawę w ogólnym wyglądzie ich rzęs

po lewej: po 4 tygodniach 93% kobiet widziało przedłużone, wyraźniejsze i bardziej atrakcyjne rzęsy
po prawej: po 4 tygodniach 93% kobiet widziało wyraźniejsze i bardziej dramatycze rzęsy

napisy na zdjęciach są inne
opis aplikacji i aplikatora bez zmian
*po lewej efekty widoczne po 2 tygodniach
*po prawej efekty widoczne po 3 tygodniach
** po prawej i lewej: wyniki bazują na indywidualnych wrażeniach grupy kobiet używających maskary
opakowania samych eyelinerów różnią się jedynie białym paskiem 
w środku wyglądają dokładnie tak samo
czas zacząć używać serum rzęsowego na noc, żeby przekonać się na własne oczy czy obietnice z opakowań, mimo, że trochę różne są bliskie prawdy

zastanawiam się, czy Wy też trafiłyście na opakowania tych samych kosmetyków z innymi cyframi, badaniami, obietnicami, rezulatami.. przyznaję, że wcześniej wcale nie zwracałam na to uwagi.. albo może inaczej- wcześniej nie miałam w rękach dwóch takich samych kosmetyków w oryginalnych opakowaniach.. zawsze jak miałam zużyty kosmetyk i jego następcę, ten stary nie miał pudełka i nie miałam szans na takie porównania 😀
wybaczcie jeśli w moich tłumaczeniach z angielskiego na polski są rażące błędy, od dawna czytam amerykańskie etykietki i opisy kosmetyków machinalnie i nie tłumaczę ich sobie na język polski w głowie.. dopiero jak przyszło mi dla Was tłumaczyć na polski słowa typu: dramatic, define, enhance, glamorous, extended, luscious miałam wielki bałagan w głowie.. korzystałam ze słownika ^^

Buziaki!

Toż to szok! naklejki essie za $1

W Walmarcie można trafić na cenowe perełki. Przekonałam się o tym wiele razy. Moim ostatnim znaleziskiem cenowym są naklejki na paznokcie essie.
W tym momencie przypomniałam sobie, że zarzekałam się, że w życiu żadnych naklejek nie kupię.. W styczniu o naklejkach essie pisała UrbanStateOfMind i Jej przygoda nie była cudownym doświadczeniem..
Ale kaman.. za dolara? essie? no musiałam spróbować 😀
Przetarłam oczy jak zobaczyłam cenę. Potem poszłam do skanera, żeby upewnić się czy aby na pewno tyle kosztują (skaner potwierdził 😉 i jeszcze raz przy kasie poprosiłam panią, żeby sprawdziła po raz ostatni dla pewności 😀 Byłam w szoku. Chyba nadal jestem. Już wcześniej pisałam o reklamie gazetowej naklejek na paznokcie essie i L’Oreal bo zrobiły na mnie duże wrażenie. Szkoda mi było wydawać na jednorazowe naklejki $10.. Aż pojawiła się okazja.. (swoją drogą zastanawiam się dlaczego od razu aż taka mega super ogromna przecena? czemu nie o 50%, przecież nalazłoby się wiele chętnych  dziewczyn nawet na mniejszą obniżkę ceny..)
Cieszę się, że nikt przede mną nie grzebał w koszyczku przecenowym 🙂
(oprócz naklejek znalazłam jeszcze kilka innych perełek ^^)

Moje essie znaleziska:

Nuszkis pomagała w prezentacji 🙂
a potem się zmęczyła i zasnęła

i spała

i spała

i spała ❤
nie mogłam się oprzeć, i mimo że nie będę teraz bawiła się w naklejanie, otworzyłam opakowanie bo byłam ciekawa co jest w środku
mamy instrukcję obsługi
papierowy jednorazowy pilniczek
plastikowy patyczek
i naklejki
szkoda, że jest ich 18 a nie 20 😉
myslałam, że są na nich prawdziwe kryształki..
ale to tylko srebrne ‘foliowe’ kółeczka
naklejki z drugiego opakowania wyglądają tak

srebrny wzorek 

takie tam sześciokąty

Obecnie jaram się moimi pierwszymi lakierami OPI więc naklejki essie poczekają 🙂

Buziaki!

i nuszkisowe przytulaski ^^

Roślinne komórki macierzyste: eclos Plant Stem Cells peeling do twarzy- pierwsze wrażenia

Od dłuższego czasu planowałam kupić sobie porządny peeling do twarzy. Miałam na oku kilka typów. Wybór padł na dotychczas niezaną mi markę eclos. Producent obiecuje poprawę kondycji skóry i spłycenie zmarszczek, które niestety zaczynają pojawiać się na mojej buzi.. (szczególnie mimiczne i kurze łapki od ciągłego uśmiechania) Poza tym zawsze chciałam spróbować kosmetyków z roślinnymi komórkami macierzystymi 🙂

peeling zamknięty jest w wygodnej tubce

na tubce informacja, że 100% testujących zauważyło spłycenie zmarszczek
yeah!

skład
Działanie peelingu daje efekt mikrodermabrazji i pomaga w pozbyciu się suchego, martwego naskórka oraz wyrównuje kolor cery. Technologia oparta na roślinnych komórkach macierzystych opóźnia proces starzenia i pobudza komórki macierzyste skóry. Kosmetyk zawiera ekstrakt PhytoPlex24 otrzymywany między innymi z miłorzębu i kory wierzby.
opakowanie posiada dosyć duży otwór, ale peeling ma gęstą, zwartą konsystencję i nie trzeba się obawiać, że cokolwiek wypłynie wbrew naszej woli
biały kolor i przyjemny, roślinny zapach

drobinki są malutkie (sól) i jest ich sporo, siła ścierająco-wygładzająca jest dosyć duża

podczas rozcierania na skórze peeling natychmiast rozgrzewa się (dokładnie takie samo uczucie pamiętam sprzed lat, przy używaniu olejku kamforowego- obecnie mam jeszcze jeden kosmetyk, który w kontakcie ze skórą mocno się rozgrzewa- krem pod prysznic z olejem z konopii The Body Shop)

po roztarciu peeling delikatnie pęcznieje i rozgrzewa skórę
moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne, a skóra na twarzy zadowolona 🙂

Kosmetyki marki eclos nie należą do najtańszych. Pelling kosztuje około $15. Zrobiłam kilka zdjęć obecnie dostępnych produktów z linii Plant Stem Cells:

zdjęcie z RiteAid
krem nawilżający
serum do twarzy

i

miniaturkowa kolekcja podróżna

Możliwe, że kiedyś sprawię sobie kolejny kosmetyk z tej linii 🙂

Buziaki!

Moje pierwsze OPI ever! The Bondettes- kolekcja Skyfall

Stało się.. Dotarły do mnie pierwsze maluszki OPI.
Trzy kochane miniaturkowe cudaczki. Nie uważam się za maniaczkę paznokciowo-lakierową. Jestem leniuszkiem w tej dziedzinie. Nie lubię siedzieć bezbronna i bezczynna czekając aż wyschnie mi lakier na paznokciach.. To dla mnie sroga tortura..
Długo zastanawiałam się nad kupnem lakierów z wyższej półki. Twierdziłam, że lakier to lakier i byłam przekonana, że niezależnie od marki trwałość jest zapewne taka sama.. Myliłam się. Odkąd mam OPI na paznokciach wiem już, że różnica jest diametralna. Obecnie podziwiam na dłoniach trzy zmiksowane kolory 😉 (będę robiła osobne posty dla każdego z nich). Po dwóch dniach lakier wygląda tak jakbym go nałożyła kilka godzin temu..

Posiadam trzy z czterech kolorów.

czerwony- The Spy Who Loved Me
złoty- Goldeneye
grafitowy (?)- Live and Let Die

Goldeneye

The Spy Who Loved Me

Live and Let Die

pierwsza próba na paznokciach 
jestem mega zachwycona 🙂
wkrótce pojawią się swache

Tak wygląda cała kolekcja miniaturek i lakierów pełnowymiarowych:

source/źródło

Buziaki!