W październikowym pudełku znalazło się kilka perełek. W sumie nawet mogę stwierdzić, że to najlepsze pudełko od dawna 🙂
Jestem pod wrażeniem.
 |
różowy październik |
 |
zawartość i ceny pełnowymiarowych kosmetyków |
 |
prawie cała zawartość |
 |
miniaturka tuszu Benefit they’re Real! |
 |
całkiem słuszny rozmiar na określenie czy będzie mi pasował czy nie 🙂 |
 |
silikonowa szczoteczka i Nuszkisława w tle |
 |
na jasnym tle lepiej widać 😀 |
 |
koreański rozświetlacz/baza pod podkład marki Too Cool For School |
 |
w kolorze #2 Baby pink clam |
 |
kolor na skórze |
 |
mega hiper nabłyszczająca mgiełka do włosów RUSK (pieknie pachnie a włosy błyszczą jak szalone) |
 |
woda micelarna i mała próbka maseczki Caudalie |
 |
próbka perfum No. 7 English Laundry (która wylała się podczas transportu- ale zupełnie nic nie szkodzi, bo zapach zdecydowanie za ciężki jak na mój nos) |
Jestem bardzo zadowolona z zawartości. Będę używała wszystkiego (a to się zdarza bardzo rzadko). Nawet te ciężkie perfumy wykorzystam na szale i chusty zimową porą, kiedy zrobi się chłodniej 😉
Buziaki!
5 komentarzy
Wygląda całkiem fajnie
Faktycznie świetna zawartość. Miałam ten tusz i u mnie sprawdził się dobrze 🙂
Zawartość świetna! 😀
Rzeczywiście same perełki :)) Wow! Pozdrawiam Cię serdecznie :*
Czaję się na mgiełkę do twarzy z Caudalie…