Styczniowa przesyłka od Ipsy.
Już po tytule posta możecie stwierdzić czy w tym miesiącu jestem zadowolona z zawartości.. 😉
Ehhhh..
Postanowiłam nieodwołalnie, że kończę przygodę z Glam Bag. W lutym dostanę ostatnią kosmetyczkę.
Oto co znalazłam w styczniowej przesyłce:
 |
oficjalne styczniowe hasło to ’19 reasons’ |
 |
zamiast comiesięcznych kuponów i rabatów jest konkurs.. |
 |
jako pierwszy lekki krem do twarzy marki Nourish Organic |
 |
z wodą różaną, olejkiem arganowym i masłem shea |
 |
odżywka bez spłukiwania w sprayu Helthy Sexy Hair
mam juz 5 miniaturek tej marki.. wszystkie dostałam w przesyłkach od Ipsy |
 |
polski akcent na opakowaniu |
 |
balsam do ust MICA Beauty |
 |
bardzo wysuszająca, matowa formuła |
 |
kolor #5 natural |
 |
bardzo przyzwoita pigmentacja |
 |
3 w 1 tonowanie, serum i nawilżanie
totalna klapa |
 |
bardzo malutkie niewygodne opakowanie napełnione tylko do połowy
czytałam opinie, że to ‘cudo’ powodowało wysyp bolących wulkanów na twarzy po pierwszym użyciu 🙁 |
 |
jasno-zółta maź śmierdząca jak zjełczały krem przeterminowany od kilku miesiecy i zostawiony w bardzo ciepłym miejscu |
 |
kredka/cień do oczu Elizabeth Mott |
 |
w kolorze, którego nigdy nie użyje bo nie cierpię miedzi w okolicach oczu |
 |
kredka sama w sobie jest bardzo miękka i łatwa w użyciu |
 |
kolor zdecydowanie nie mój |
 |
przy temperowaniu rysik złamał sie całkiem trzy razy..
przy czwartym odłamała się tylko koncówka |
 |
po jednym temperowaniu z całkiem przyzwoitej kredki został mi mały ogryzek 🙁 |
 |
taka sytuacja.. |
Co myślicie o styczniowej zawartości Glam Bag?
Buziaki!
46 komentarzy
Szczerze to nic mi tu w oko nie wpadło. Dla mnie kiepska zawartość.
mam tak samo 🙂
może jedynie ta tubka do twarzy jest godna uwagi
mnie ciekawi sprej do włosów z polskim akcentem:D
miałam już go wcześniej
jest OK, całkiem fajnie się sprawdza jako odżywka bez spłukiwania
ten krem do twarzy jeszcze wygląda interesująco 🙂
poddam go odpowiednim testom 🙂
dzielnie śledzę przesyłki Glam Bag i ta zdecydowanie jest najsłabsza .. nie dziwię się, że rezygnujesz z subskrypcji.
myślę dokładnie tak samo 🙂
Nie znam tych marek ale produkty wyglądają nieciekawie, a kredka to już masakra z tym temperowaniem.
marki się powtarzają.. nie są jakieś rewelacyjne niestety..
kredka bardzo niewydarzona 🙁
słabo to wygląda, w szczególności z tymi próbkami których masz już 5 z Helthy Sexy Hair …
słabiutko..
na szczęście każda próbka inna.. ale ileż można wciąż tę samą markę testować? 😉
To samo myślę, co i Ty. Bleh 🙁
bleh i meh
:3
faktycznie, staniki nie latają,, szału nie ma:( chociaż jak dla mnie kredeczka ma fajny kolor, ale to jak wygląda po jednym temperowaniu, to masakra.
nic nie lata i niczego nie urwało 🙂
jakby kredka miała inny kolor może dałabym jej szansę
Oj kiepsko w tym miesiącu…. nie dziwię się, że kończysz z ipsy, za te 10 dolarów możesz kupić sobie jeden produkt, który faktycznie Ci się przyda
a tytuł posta boski! zawsze mnie to u Ciebie rozczula, kojarzy mi się z tym kotem wytaczającym arbuza z jeziora, gdzie ktoś Cię szukał po tym haśle w google 🙂 Musisz być mega pozytywną osobą! 🙂
kiepściutko.. tak jest, teraz będę sobie za tę dyszkę kupowała to co mi się przyda 🙂
nad tytułem nie myślałam długo 😉
a kot wytaczający arbuza z jeziora to u mnie klasyk :3
dzięki :* staram się być pozytywna (i często mi to wychodzi) 🙂
buziaki!
Nędzota w tym miesiącu.
Ja nie miałam tego sprayu, jedynie puder i coś jeszcze ,tylko nie pamiętam co z sexy hair i byłam bardzo zadowolona z efektów!
bida aż piszczy 🙂
ogólnie też lubię healthy sexy.. ale kurczę ile można?
Rzeczywiście bez szału….
bez szału i polotu..
Nie popisali się.. A szkoda.
szkoda..
Zaczęło się interesująco, ale z każdym miesiącem pierwotna idea z tego co widze coraz bardziej schodzi na psy.
no niestety.. też mam takie wrażenie
A mnie, poza kredką i konkursem zamiast rabatów, zawartość całkiem się podoba 🙂
mnie ciekawi ta tubencja do twarzy 🙂
Kredka to totalna porażka. Za to balsam do ust ma bardzo przyjemny kolor 🙂
Już dawno zrezygnowałam z pudełek, właśnie z powodu rozczarowującej zawartości.
balsam jest niestety wysuszający 🙁
ehhh.. no niestety
Słaby 🙁 nie znam tych kosmetyków… ale nie ma nic co by przyciągnęło moją uwagę…
mam takie samo wrażenie od jakiegoś czasu jeśli chodzi o GB
Nic mi w oko nie wpadło. Eventualnie ten spray, ale skoro już masz kilka tej marki… Rzeczywiście słaby. Ja czekam na styczniowego GlossyBoxa. Grudniowym byłam zawiedziona, zobaczymy co dadzą w styczniowym. 🙂 Poza tym grudniowym fajne mamy pudełeczka. 😉
śledzę GlossyBoxy i szczerze mówiąc nie za bardzo mnie kuszą 😉
Tytuł postu rozbrajający 😀
tak miało być 🙂
fajny nick :3
Faktycznie nie ciekawa zawartość ;/ Balsam do ust ma śliczny kolor, szkoda tylko, że wysusza usta ;/
no niestety 🙁
nie mogę takich wysuszacy używać..
Za każdym razem jak czytam o zawartości glam box'ów coraz bardziej cieszę się, że w końcu nie zdecydowałam się sama go zamówić. Te pieniądze lepiej wydać w drogerii na produkty, które się przydadzą i będą nam odpowiadać. Przykro mi, że się nacięłaś.
http://l-a-m-plus-size-fashion.blogspot.co.uk/
to prawda 🙂
rzeczywiscie nic nie urywa z zachwytu.. spray mam dokladnie taki sam tylko w wersji duzej i jestem bardzo zadowolona 🙂
spray też lubię 🙂
to mój drugi maluszek
(ale szamponu i odżywki z tej samej serii już nie polibiłam)
🙂
🙂
Na kosmetykach się nie znam, ale mogę powiedzieć, że zrobiłaś bardzo ładne, ostre, estetyczne zdjęcia 🙂 Pozdrawiam
dziękuję 🙂
pozdrawiam