Znalazłam w telefonie zdjęcia z naszej ostatniej wyprawy do Polski. Miałam szczere chęci uwiecznić całą podróż, ale sił starczyło mi jedynie na robienie zdjęć podczas pierwszego (długiego) lotu z Los Angeles do Frankfurtu. Drugi lot (krótszy) z Frankfurtu do Berlina przespałam 😀
 |
jakieś 20 minut po starcie |
 |
lot trwał około 10 i pół godziny |
 |
🙂 |
 |
startująć z lotniska LAX zawsze najpierw leci się w stronę oceanu a potem obiera faktyczny kierunek lotu |
 |
pierwsza przekąska |
 |
ciasteczkowe samoloty |
 |
i mój tradycyjny tonik (który tym razem postanowiłam sobie zachować na później- i źle zrobiłam, bo o nim zapomniałam i na lotnisku we Frankfurcie na pierwszej kontroli wylądował w koszu, bo nie można mieć przy sobie pojemników z płynem większych niż 100ml) |
 |
obiad (pierwszy raz na pokładzie samolotu dostaliśmy metalowe sztućce- zawsze były plastikowe) makaron z warzywnym sosem- meh.. (mięsko było lepsze.. próbowałam od męża) sałatka z grzankami, bułka z lodówki, kawałek kawowego ciasta, ciasteczka i woda (można było sobie zamiast wody wybrać drinka, piwo, wino lub inny wynalazek) |
 |
mój pierwszy wybór filmowy “Capitan Phillips”- polecam |
 |
odcinek (pilotowy?) serialu Suits.. hmmmm.. nie wiem czy mnie wciągnął |
 |
“The Best Exotic Marigold Hotel” to film który oglądałam już 3 albo 4 raz (wszystkie w samolotach) |
 |
najbardziej niekomfortowa część lotu (dla mnie) nad oceanem |
 |
im starsza jestem tym bardziej nie lubię latać nad wielką wodą.. |
 |
śniadanie.. zjadłam owocki i wypiłam kawę :3 reszta (ziemniaki, omlet i cebula z papryką) została oddana mężowi- który w sumie zjadł 3 takie zestawy (swój, mój i Dzieciny) 😀 |
 |
prawie na miejscu 😀 |
Drugi lot był krótki. I miły. Pamiętam jedynie start i lądowanie 😉 I kawę, którą zamówiłam w stanie półprzytomności ze zmęczenia..
Dawno nie było klasycznego ajfon miksa- takiego jak kiedyś robiłam.. Zbieram zdjęcia, ale do tej pory mam głównie kwiatki i jedzenie 😀 Jak uzbieram jakąś przyjemną gromadkę wznowię tę serię.
Buziaki!
8 komentarzy
czułam się jakbym z Wami leciała 😉
Czemu nie lubisz latać nad oceanem?
też jestem ciekawa! 🙂
Mam swiadomosc, ze w razie czego nie ma pod nami stalego ladu zeby awaryjnie wyladowac.. a tak w oceanie to troche lipa 😉
Jak szłam do pracy to mi sie przypommnialo, że zapomniałam napisać żę fajne awionetkowe ciasteczka macie 🙂
No tak..faktycznie trochę lipa taka świadomość ale ładnie na monitorku wygląda 🙂
Aaa ja tez chce! Az ciezko uwierzyc ale nigdy nie lecialam samolotem do tej pory.
Uwielbiam latać z Luftnansą! 🙂
Noża na pokład nie wniesiesz, bo i po co… skoro sami dadzą. Nie ogarniam tematu.