Nie skłamał ten ko powiedział, że będąc w USA można spróbować dań z całego świata. Ba! Można je nawet samemu ugotować 🙂 Wystarczy znaleźć sklep w którym sprzedawane jest jedzenie z najdalszych części Ziemi.
W mojej okolicy jest sklep orientalny. Można tam kupić wiele autentycznych azjatyckich składników spożywczych. Między innymi: chińskich, japońskich, koreańskich, kambodżańskich, wietnamskich czy tajskich. To takie moje małe wyprawy do Azji 🙂
Po przekroczeniu progu marketu wchodzimy w zupełnie inny wymiar.
W całym sklepie pachnie swieżymi rybami, skorupiakami, suszonymi ziołami, curry i mlekiem kokosowym. Z tyłu sklepu są duże akwaria z żywymi rybami spośród których możemy wybrać dla siebie taką, która najbardziej nam odpowiada. Miły pan wyławia wybraną rybę, po czym oprawia ją i czyści na miejscu.
W mniejszych akwariach są kraby, raki, duże krewetki i różne rozmiary małży.
Stoisko z owocami i warzywami jest również świetnie zaopatrzone. Możemy znależć tam różne sezonowe egzotyczne owoce, świeże zioła i azjatyckie warzywa.
Oprócz świeżych produktów, na półkach jest puszkowane jedzenie, makarony, ryże, suszone przyprawy, egzotyczne sosy, marynaty, kadzidełka i kosmetyki.
Nie było mi łatwo robić zdjęcia, bo z moją europejską urodą byłam najbardziej egzotyczną klientką w sklepie i skupiałam na sobie dużo więcej uwagi niż planowałam 😀
Kilka zdjęć:
 |
na górze dragon friut ‘pitaya’, na dole mandarynki i jabłka |
 |
bakłażany |
 |
gotowe tacki z lanczowymi wynalazkami 🙂 nie mam pojęcia co na nich jest |
 |
kolejne tacki z niespodziankami |
 |
suszone sardele w sezamie komu czipsika rybkowego? :3 |
 |
gazowane piciu |
 |
podobaja mi się takie opakowania 🙂 |
 |
w żółtych puszkach herbata chryzantemowa |
 |
napoje z trzciny cukrowej i aloesu z miodem |
 |
napó z guanabany i tamarindowych fasolek |
 |
napoje o smaku prażonego kokosa i owoców mangostanu |
 |
makarony ryżowe |
 |
makarony ryżowe |
 |
na górze makaron ryżowy na dole makarony do krewetek |
 |
spożywczy papier ryżowy do zawijania warzyw albo mięsa |
 |
kolejne rodzaje papieru ryżowego |
 |
słoiki ze sfermentowanymi kawałkami sera tofu w zalewie |
 |
sfermentowane tofu z soją |
 |
sum w zalewie i sos z błotnej ryby |
 |
jeszcze więcej piklowych rybnych słoików ^^ |
 |
mleko kokosowe |
 |
dużo mleka kokosowego |
 |
jeszcze więcej mleka kokosowego |
 |
zupki w proszku a na dole ocet |
 |
na górze buliony niżej przyprawy |
 |
przyprawy |
 |
listki laurowe i kolendra |
 |
na górze tapioka (można ją znaleźć w azjatyckiej bubble tea “boba”) na dole cukierasy o smaku durian fruit- najbardziej śmierdzących owoców na świecie 😀 |
 |
na górze suszone chryzantemy na dole soja |
 |
na górze sos curry na dole cukier palmowy |
 |
na górze sosy curry na środkowej półce duże krążki cukru palmowego |
 |
chińskie stołeczki dla dzieci ^^ |
 |
patelnie i ogromne moździerze |
 |
małe kamienne i drewniane moździerze |
Buziaki!
32 komentarze
Oja, mogłabym zamieszkać w tym sklepie :))
Uwielbiam kuchnię azjatycką, mniam! Makarony ryżowe mogłyby mi zastąpić zwykłe 😉
Podejrzewam, że duuużo pieniędzy bym tam zostawiła ^^
ja zawsze się bardzo hamuję bo też potrafię nie mieć umiaru jeśli chodzi o orientalne cuda 🙂
Asortyment naprawdę spory!
To na tych pierwszych tackach wygląda troszkę jak mydełka w kształcie babeczek 😉
tak 🙂 sporo rzeczy tam mają 🙂
całkiem trafne skojarzenie
Uwielbiam takie miejsca. W Ch. lubilam tez chodzic do arabskiego marketu.
Tapioka <3 chyba zrobie sobie dzis budyn 😀
ojej 🙂 indyjski market *.*
Ogromny asortyment sklepu 🙂 kolo mnie.niedaleko jest azjatycki sklepik, ale.ma.mniejszy metraz wiec i asortyment.
fajnie, że masz coś podobnego w okolicy 🙂
chętnie bym się do takiego sklepu wybrała 🙂
o tak 🙂 bardzo lubie orientalne zakupy
niepokoją mnie te tacki z lunchem 😀 pewnie jakies kozie ogony tam sprzedają 😀
hue hue 🙂 mnie niepokoiły na tyle, ze nie odważyłam się zadnej z nich kupic 🙂
ale nie mówię nie 😉
ciekawe smakołyki 🙂 chętnie bym tam pobuszowała 😉
sporo czsu byś tam pewnie spędziła 🙂
Wow, jaka różnorodność! Najbardziej zaciekawiły mnie te tacki z zielonym i różowym czymś – wygląda to to jak barwiona ryba 🙂
możliwe, że kiedyś z ciekawości kupię i dam znać cóż to takiego 🙂
makarony ryżowe bardzo lubię 🙂 i dragona bardzo chciałabym spróbować!
ja też lubię 🙂
o dragonie pisałam wcześniej tutaj http://catkrm.blogspot.com/2012/12/odrobina-egzotyki.html
Asortyment absolutnie nie dla mnie 😛
🙂 ja na początku też tak myslałam 🙂
O kurde, ale egzotyki, nie wiadomo by było po co sięgnąć 🙂 Często zdarza Ci się gotować coś takiego egzotycznego?
czasami mi się zdarza 🙂 najczęściej makaronowe bezpieczne dania 🙂
W Niemczech też mamy takie markety, sama przynajmniej raz w miesiącu wybieram się do takowego żeby uzupełnić zapasy 🙂
super 🙂 chciałabym odwiedzić taki market w Niemczech 🙂
herbata chryzantemowa ? ciekawe jak smakuje …
Polska Bio Activ też ma 🙂
ta z puszki jest specyficzna.. nie za bardzo mi podeszła, ale są miłośnicy 😀
Z tych wszystkich zdjęć mleko kokosowe w pomarańczowej puszce. U nas tez są sklepiki z orientalne żywnością, ale zazwyczaj maleńkiej i nie ma takiego wyboru….
mleko kokosowe <3
w małych sklepikach można czasami znaleźć perełki 🙂
Ekstremalne przeżycia jak dla mnie przyswajalne są tylko makaron i mleczko kokosowe – resztę traktuję z podejrzeniem 🙂
makarony są rewelacyjne 🙂 odkryłam nawet takie, które do polskiego rosołu idealnie pasują 😀
Przepraszam, co to są tacki z niespodziankami? Szukałam w sieci nie mogę znaleźć