Postanowiłam zacząć bardziej organizować swoją najbliższą przestrzeń. Zaczęłam od moich rzeczy artystycznych. Na pierwszy ogień poszło wszystko do dekupażu. W Ikei kupiłam trójpoziomowy wózek na kółkach na którym planuję trzymać najpotrzebniejsze rzeczy, które do tej pory można było znaleźć w różnych miejscach w domu. Znalazły się tam pędzle, farby akrylowe, kleje, lakiery, papier i bloki ścierne, serwetki i inne gadżety.
Z biegiem czasu zabiorę się również za filc i mydło.
 |
moje ulubione pędzle (myte tysiące razy aż farba z rączek się posypała) i farby |
 |
kleje, lakiery i utrwalacze (ostatnie zakupy z Michaelsa) |
 |
ikeowe lustra (zmienili materiały z których je robią 🙁 zdecydowanie wolałam starszą wersję) |
 |
wózek na drobnicę |
 |
w całej okazałości po złożenu |
 |
kupiłam sobie kwiatka 🙂 u mnie w domu nazywało się go ‘grudnik’ bo kwitł w grudniu (a ten jak widać kwitnie już w październiku) |
Buziaki!
10 komentarzy
Zorganizowanie się to zawsze dobry pomysł 🙂
najlepszy 🙂
No i super 🙂 Aż sama nabrałam ochoty na to, żeby coś poukładać, zorganizować 🙂
korzystaj z ochoty 😀 i działaj
Niektórzy nazywają go GRUDZIEŃ z tego samego powodu, który wymieniłaś.
nazwa pewnie zależy od rejonu Polski 🙂
super, tym sposobem jedna roślinka ma kilka nazw
Nigdy nie słyszałam o nazwie tego kwiatka nie mniej jednak jest prześliczny:)
u mnie się tak mówiło od zawsze 🙂 i od zawsze kwitł u nas zimą 😀
O jaki sliczny Grudzien, :)))
No tak do swiat blizej jak dalej, wlasnie sobie zdalam sprawe, ze swieta tuz, tuz
coraz bliżej Święta!