Kuracja złuszczająca stopy zakończona. Pokażę Wam jak wyglądał cały proces. Nie będzie to ani ładne, ani przyjemne, ani estetyczne. Jeśli jesteście wrażliwe/i i nie lubicie zdjęć z łuszczącą się i odpadającą skórą to zapraszam do poczytania innego posta albo poszukania sobie na blogu zdjęć Nuszkisa 😀
efekt końcowy |
Mój proces złuszczania skóry stopowej trwał troszkę ponad dwa tygodnie od momentu włożenia stóp do woreczków z płynem złuszczającym aż do odpadnięcia ostatniej skórki.
Przez ten czas chodziłam w trampkach (różowych) bo wygląd moich stóp nie kwalifikowal sie na publiczny widok.
moczyłam nogi w złuszczającym płynie przez 1,5h tak jak bylo napisane na opakowaniu |
Przez pierwsze 5 dni od kontaktu stóp z płynem złuszczającym nic sie nie działo. Zauważyłam jedynie, że moja skóra bardzo poszarzała– zrobiła sie szara i smutna, tak jakby wiedziała że niedługo odpadnie 😉
Po 6 dniach stopy zrobiły sie strasznie suche i szorstkie. Bylo mi bardzo niewygodnie, bo skórki zahaczały o wszystkie możliwe rzeczy z wnętrzem skarpetek włącznie. Codziennie wieczorem moczyłam nogi w misce z bardzo ciepłą wodą i mydłem a potem smarowalam przesadnie grubą warstwą masła do ciała i ubierałam skarpetki.
7 dnia rozpoczeło sie złuszczanie. Nic nie bolało ani nie czułam jakiegoś strasznego dyskomfortu. Jedyny minus calej tej akcji to wygląd. Tak jakby moje nogi bawiły się w zombie które postanowiło zrzucać kawał skóry co jakiś czas.
UWAGA! poniżej znajdują się zdjęcia nie dla wrażliwych..
Proces złuszczania:
wszystko zaczęło się od pięt |
potem dołączyly palce |
odpadająca martwa skóra wyraźnie różni się kolorem od tej świeżej pod spodem |
moczenie nóg bardzo pomagało w zachowaniu stosunkowej ‘czystości’ całego procesu |
środkowa część stopy |
sama końcówka złuszczania w postaci malutkich kawałeczków skóry |
delikatny peeling stóp pomógł złuszczyć ostanie skórki |
Moje stopy po kuracji:
jestem pod wielkim wrażeniem |
pięty nadal potrzebują trochę troski i opieki, ale wyglądają zdecydowanie lepiej niż kilka tygodni temu |
😀 |
teraz uwielbiam patrzeć na moje ‘nowe’ stopy |
są gładkie i miękkie |
mam nadzieję, że efekt utrzyma się kilka miesięcy 🙂 |
Moje rady na czas złuszczania:
*nawilżajcie stopy codziennie kilka razy dziennie
*namaczajcie stopy w ciepłej wodzie z mydłem
*podczas złuszczania noście skarpetki
*jeśli nie możecie wytrzymać ze zwisającą ze stóp skóra- możecie delikatnie jej ‘pomóc’ odpaść 😉
*uzbrójcie się w cierpliwość
Podsumowując:
Jestem bardzo bardzo zadowolona z efektów działania maski peelingujacej do stóp.
Nie ukrywam że proces jest czasochłonny, pracochłonny i brudny.
Czy zdecyduję się na kolejne złuszczanie stóp tym sposobem?
TAK!
Gorąco polecam 🙂
Buziaki!
45 komentarzy
Hmm, na większości tych produktów pisze wyraźnie, aby nie nawilżać stóp podczas procesu złuszczania, nie moczyć, nie peelingować. Choć może Ty miałaś inną wersję. Strasznie kuszą mnie te skarpetki, choć nie wiem czy umiałabym się powstrzymać przed skubaniem tych odchodzących skórek 🙁
na moim nic takiego nie wyczytałam 😀
Na 100% nie wytrzymałabym z odstającą skórą, ręce same lecą mi do rwania strzępów.
Efekt osiągnęłaś wspaniały, jak stópki bobasa!^^
rwałam strzępy jak trzeba 😀
też nie umiem się powstrzymać 🙂
super, że kolejnej osobie pomógł ten peeling 🙂
dzisiaj jest mój 4 dzień od skarpetkowania, więc wszystko przede mną 🙂 zamówiłam Tony Moly i co mnie zszokowało, to ilość naturalnych ekstraktów w składzie! spodziewałam się bomby chemicznej, a tu proszę!
daj znać jak już będzie po 🙂
czekałam właśnie na Twoją recenzję końcową! efekty są niesamowite! koniecznie muszę wypróbować 🙂
JULIA
http://itsjul.blogspot.com
Piekne stopki masz jak moja coreczka 🙂 musze tez sobie takie zrzucanie skory zafundowac. 🙂
Wygląda to wow. też chcę! 🙂
a ile takie coś kosztuje i gdzie można nabyć
ja za swój komplet zapłaciłam ok 26zł.
najlepiej szukać na ebayu 🙂
kupowałam swój na ebayu za około $7 z Korei
Ja jeszcz sie nie zakwasilam. Teraz Luby dolecial, chcaialbym sie troche poprzytulac a takie luszczace sie stopy to jednak anty-przytulacz jest, lol. On poleci a ja wskicze w skarpetki 😀
LOL wiadomo 😉
daj znać jak już będziesz po złuszczaniu
Stópki mówią dziękuję 🙂 rewelacyjne po prostu, muszę To mieć, koniecznie, koniecznie i się powtórzę KONIECZNIE 🙂
jak koniecznie to koniecznie 🙂
jestem ciekawa Twojej opinii 🙂
Jestę hardkorę i obejrzałam zdjęcia. Fajnie, jak jaszczurka 😀
Ja, szczurka, uroczyście ślubuje.
hardkory rulesują 🙂
jacie, no nieźle. chciałabym 😀
zdjęcia satysfakcjonujące. moje pięty się domagają takiej zabawy!
zafunduj piętkom taką przyjemnostkę 😉
o tak, zdjęcia satysfakcjonujące 😉 wybierałam spośród wielu
wowowoow swietne
tak mi się spodobało, że to zdecydowanie nie ostatni raz 😉
Genialnie to pokazałaś 🙂
Zdjęcia wcale nie są drastyczne 😛
Chyba muszę kupić sobie to cudeńko 🙂
dzięki 🙂
czasami zdarzają się wrazliwcy, więc wolałam ostrzec 😉
ależ mi szczena opadła po zobaczeniu efektu !
kurde, chciałabym napisac ze mam piekne bobasie nóżki, a tak naprawdę przydalaby im sie taka zabawa 🙂
mega co nie?
zachęcam do zabawy 😀
Efekt po jest super, widoczna poprawa i jest to zachęcające, ale chyba jednak ten cały proces nie jest dla mnie. Obawiam się, że bym nie przebrnęła pozytywnie przez ten cały, jednak dość trudny progres. Brak mi chyba cierpliwości po prostu, ale nie mówię nie 😉
no niestety.. długie to i brudne i męcząco drapiące.. 🙁 ale warto 😀
Świetnie że pokazałaś wszystko krok po kroku jak to wyglada. Od dawna myślę o zakupie takich skarpetek, ale raczej postawie na jakieś nawet droższe, ale żeby nie było na opakowaniu żadnych chińskich znaczków, bo przeraża mnie to że nie wiem co napisane jest na opakowaniu.:-)
🙂 u mnie było dużo duzo znaczków i trochę po angielsku więc dałam radę 😉
wow, efekty widoczne gołym okiem. Ja chyba trafiłam na jakiś badziew. Poszukam tego
Twojego zestawu. 🙂
poszukaj 🙂
Efekty naprawdę świetne. Chociaż ja bym chyba cały czas skubała odstające skórki :P.
ja skubałam 😉
Dla efektu warto chyba było pomęczyć się tych kilka dni 🙂 Świeża skórka wynagradza wszystko 🙂
oj tak 🙂 zdecydowanie będę się jeszcze złuszczała w przyszłości 🙂
w przyszłości zafunduję sobie taką kurację 🙂
Wiedziałam, że sie Tobie spodoba 😀 bo to super sprawa 🙂
musze mamie kupic:) zapraszam
ooo, jaki efekt *.* ja bym na bank skubała skórki, bo zawsze skubię, choćby po opalaniu, ale na Twoje efekty aż miło popatrzeć : )
buziaki! :*
Też chcę! Może dziwna jestem, ale lubię oglądać zdjęcia skóry odpadającej ze stóp, jara mnie proces złuszczania i pojawianie się świeżej partii 😀
Mam coraz większą ochotę na taki zabieg!
muszę się zaopatrzyć w coś takiego 🙂
a ja się zastanawiam czy te wszelkie Chińskie czy azjatyckie cuda nie wpłyną nijak na matkę karmiącą ?? wiecie cos na ten temat ?