Odkryłam ostatnio że mam ulubiony zapach z Yankee Candle.
Przez długi czas nie zastanawiałam się nad tym wcale. Topiłam woski jeden za drugim i nie rozmyślałam nad rankingiem zapachów.
Kilka dni temu po długiej przerwie rozpakowałam kolejny (drugi) wosk Lake Sunset i podzieliłam go na 4 części. Stopiłam jedną z nich w kominku.
Po kilkunastu minutach w pokoju, a moment później w całym mieszkaniu unosił się delikatny zapach lata.
Opisałabym go tak:
Wakacje. Ciepły wieczór po gorącym, słonecznym dniu. Drewniany pomost nad krystalicznie czystym jeziorem. Kwitnące kwiaty i odrobina wiatru unosząca wodną mgiełkę.
Lake Sunset to połączenie piżma, słodyczy, świeżości, letnich kwiatów i bardzo subtelnej nuty pudrowej.
Gdyby Yankee Candle sprzedawało mgiełki zapachowe albo perfumy z linii swoich zapachów- zdecydowałabym się na wersję Lake Sunset ♥.
Znacie? Lubicie?
Buziaki!
17 komentarzy
uwielbiam.
Jeszcze nie próbowałam, jak wykończę mój zapas wosków to na pewno zamówię. Teraz zachwycam się Snow in Love, chociaż śniegu za oknem nie widać ;).
Ja uwielbiam black cherry – moja wielka miłość YC 🙂
Nie znam tego ale uwielbiam swieczki z tej firmy. Moim ulubiony jak na razie jest Sugared Apple – kocham ! <3
oj tak, piekny zapach. W Polsce skusilam sie na srednia swieczke. 🙂
Nie znam, ale mam ochote poznac;)
Mnie nie podszedł ten zapach, pachnie dla mnie czymś skisłym.
Jaki piękny opis!
Nie znam go jeszcze, do tej pory ukochane to Vanilla Lime i Honey&Spice 🙂
O mamo, brzmi cudownie! Muszę go mieć 🙂
Nie znam, ale dzięki Twojej rekomendacji na pewno poznam 🙂
uwielbiam Lake Sunset <3
Nie znam, bo do tej pory miałam tylko jeden wosk YC 😉
Znam! To również mój ulubiony wosk YC 🙂
lubię ten zapach, ale clean cotton podoba mi się o niebo bardziej:)
Ostatnio mam od nich przerwę, ale jak przeglądam Wasze blogi, to ciężko nie ulec ponownie ich urokowi 🙂
Też kocham, niektórzy porównują go do Pink Sands, ale ja za Pink Sands nie przepadam…Lake Sunset jest o wiele bardziej tajemniczy i dojrzały, taki z charakterem 🙂