Kilka słów o moim ulubionym peelingu do twarzy eclos z roślinnymi komórkami macierzystymi.
Peeling eclos kupiłam w kwietniu i wtedy też opisałam moje pierwsze wrażenia. Od tamtego czasu regularnie go używam. Bardzo bardzo go lubię. Właśnie kończę pierwsze opakowanie. Mogę śmiało stwierdzić, że jest to mój KWC (kosmetyk wszech czasów) w rodzinie peelingów do twarzy.
Peeling działa na zasadzie mikrodermabrazji i pomaga w pozbyciu się suchego, martwego naskórka oraz wyrównuje kolor cery. Technologia oparta na roślinnych komórkach macierzystych opóźnia proces starzenia i pobudza komórki macierzyste skóry. Kosmetyk zawiera ekstrakt PhytoPlex24 otrzymywany między innymi z miłorzębu i kory wierzby.
Zauważyłam zdecydowaną poprawę w kondycji skóry mojej twarzy. Zmarszczki mimiczne stały się mniej widoczne. Nie mam żadnych problemów z suchymi skórkami, które wcześniej pojawiały się w okolicy nasady nosa.
skład |
Ma gęstą konsystencję. Jest to połączenie drobnoziarnistej soli i olejowej bazy.
Bardzo gładko rozprowadza się na skórze. Mam dokładnie tyle czasu ile potrzebuję na delikatny masaż twarzy- ziarenka soli nie rozpuszczają się zbyt szybko.
Rozcieraniu peelingu towarzyszy uczucie ciepła. Bardzo mi to odpowiada.
Peeling ma bardzo przyjemny roślinny zapach z delikatną nutką mentolu.
Siła peelingująca jest dosyć duża. Bardzo lubię taką moc- czuję wtedy że kosmetyk spełnia swoje zadanie.
PODSUMOWANIE:
PLUSY
* zauważyłam spłycenie zmarszczek mimicznych
* przy regularnym stosowaniu poprawia się ogólny wygląd skóry twarzy
* bardzo miły zapach
* poręczne i wygodne opakowanie
* miłe uczucie ciepła podczas masowania twarzy
* bardzo wydajny– jedno opakowanie (147g) starczyło mi na 6 miesięcy
* łatwa dostępność w USA (drogerie)
* przyjazny skład
MINUSY
* cena (na szczęście zdarzają się kupony i promocje)
Marka eclos ma w swojej ofercie więcej kosmetyków z roślinnymi komórkami macierzystymi:
Ostatnio udało mi się upolować maseczki:
Wkrótce napiszę o nich kilka słów 🙂
Znacie kosmetyki marki eclos? A może macie innych ulubieńców z roślinnymi komórkami macierzystymi?
Buziaki!
18 komentarzy
Nie wydaje mi się abym widziała je u nas, choć być może są w Sephorze, nie wiem, rzadko tam bywam 🙂 Ale peeling wydaje się być bardzo interesujący. Ja mam peeling z Ziai Anno D'Oro, również domowa mikrodermabrazja, i bardzo go lubię. Mam też coś podobnego z Yoskine, ale jeszcze leży nieotwarty.
nie wiem czy marka eclos jest dostępna w Polsce..
o Twoich peelingach niestety nie słyszałam
Spłycenie zmarszczek mimicznych, podoba mi się!
Coś idealnego na okolice moich ust ;/
tak 🙂
ale to praca zespołowa o której napiszę kilka słów niebawem 🙂
Ty wiesz, ze te kosmetyki nigdy nie rzucily mi sie w oczy? Ale sobie zapisalam, zeby pamietac, ze mam ich poszukac 🙂
bo one stoją zazwyczaj na najdolniejszych półkach 🙂
mój peeling kupiłam w Walgreensie, to zdjęcie z posta było robione w CVS a na maseczki trafiłam w Targecie 😀
taka sytuacja 😉
Nie kojarzę tej marki, chyba w PL nie jest dostępna 🙁
Żałuję, bo ten peeling wydaję się być świetny.
pewnie tak.. w Polsce nie widziałam nigdzie tych kosmetyków..
jest rewelacyjny 🙂
pozostaje więc czekać, może się pojawia:)
trzymam kciuki 🙂
taki peeling przydałby mi się 🙂 super poczytać o kosmetykach których zupełnie nie znam, i troszkę zazdroszczę że masz do nich dostęp 🙂
miło mi Ciebie poznać 🙂
cieszę się, że mogę napisać kilka słów o takich niedostępniakach 🙂
ja mam takie odczucia w stosuku do kosmetyków z Polski 😉 które są tutaj niedostępne
dzień dobry, mi również bardzo miło 🙂
szkoda, że niedostępne w polszy :((((((
chętnie bym sobie taki sprawiła 🙁
szkoda 🙁
ale znając Twoje złote rączki pewnie coś podbnego wymyślisz 😀
wow, ale mnie zaciekawiłaś! 🙂
super kosmetyk 🙂
bardzo mi miło, że udało mi się Cię zaciekawić 🙂
Ja jeszcze swojego ideału wśród peelingów do twarzy nie znalazłam.
Nie znam niestety marki. Solne peelingi jednak mi nie służą.