Znaleźliśmy bardzo przyjemne miejsce z bardzo dobrym jedzeniem. Jak na amerykańskie odległości, nie jest zbyt daleko od nas (około 20 kilkometrów). Azjatycki bufet.
Już kilka razy opisywałam Wam na czym polega koncept bufetów. Dla tych którzy są u mnie od niedawna napiszę w kilku słowach jeszcze raz.
Idea takiego miejsca jest prosta. Płaci się ustaloną z góry cenę od osoby i je się tyle na ile pozwolą możliwości żołądka 😉
Cena zależy od pory dnia. Zazwyczaj najtańsze są śniadania, droższe lancze i najdroższe obiady.
Bufety podzielone są na część jadalną ze stolikami i część z jedzeniem.
Jedzenie leży na długich podgrzewanych od dołu stołach (na wzór szwedzkich stołów) do których podchodzi się z talerzem i nakłada tyle ile chce (ile razy się chce- nie ma ograniczeń).
Niepodważalną zasadą tego typu restauracji jest to, że na miejscu można jeść ile wlezie, ale nie można nic brać ze sobą na wynos.
Dzisiaj wybrałam sobie takie pyszności (Dziecina podbierała mi pierożki 😉
 |
dwa pierożki z imbirem i mięsem, kawał grillowanego łososia, zielona fasola szparagowa, sojowa kuleczka z pastą z czerwonej fasoli i moje ukochane sushi z kremowym serkiem i sporą ilością wasabi |
 |
kolejne dwa pierożki (podebrane przez Dziecinę), pieczarki, drugi kawał łososia (uwielbiam!), trzy następne sushi z kremowym serkiem, ogórkiem i marchewką, sezamowa kuleczka z czerwoną fasolą i popkornowe krewetki |
 |
ktoś tu lubi sezamowe kuleczki 😉
wonton zapiekany z kremowym serem i krabem
miska ostro-kwaśnej zupy z tofu, grzybami mung, bambusem, jajkiem i ostrą papryczką <3 |
Zdjęcia wszystkiego z bufetowych stołów:
 |
od dołu z prawej: słodko-kwaśny wiśniowy sos, na górze spring rolls, po lewej na górze wonton smażony z białym serem i krabem, na dole po lewej pierożki z mięsem i imbirem |
 |
na dole smażone banany, na górze sezamowe kuleczki z czerwoną fasolą i pączuszki w cukrze |
 |
po prawej buła z włoskim masłem i ziołami, po lewej frytki a na górze bardzo oścista ryba |
 |
frytki i ryba
po lewej kurczak na patyku i resztka skrzydełek |
 |
po lewej na dole resztka ośmiornic i na górze krewetki w panierce panko |
 |
ryż z odrobiną warzyw i makaron chow main |
 |
makaron ryżowy i na górze kurczak z warzywami |
 |
po prawej kurczak z brokułami, po lewej fasola szparagowa i pieczarki |
 |
z przodu dwie zupy z tyłu pierożki z mięsem i pierożki kokosowe |
 |
po prawej dwie kolejne zupy (na dole moja ulubiona ostro-kwaśna) po lewej krabowe nogi i masło do ich plewania |
 |
po prawej ostry kurczak z halapeno, po lewej brokuły |
 |
po prawej miks: krewetki, surimi, przegrzebki i bambus, po lewej raki |
 |
kurczak |
 |
zielony bok choy, na górze kolejny rodzaj kurczaka, z boku małże |
 |
jeszzce raz małze i krewetki zapiekane w całości |
 |
kraby i popkornowe krewetki |
 |
po prawej kurczak teriyaki po lewej mój ulubiony łosoś |
 |
po prawej ryba, po lewej małże zapiekane z majonezem |
 |
żeberka i skorupki kraba zapiekane z krabowym mięsem, jajkiem i warzywami |
 |
sushi |
 |
i tu też |
 |
i tutaj |
 |
końcówka mojego ulubionego serkowego (ale na szczęście pani szybciutko dorolowała nowe 🙂 |
 |
sushi |
 |
i tu jakieś też |
 |
dodatki do sushi: wasabi i imbir
a z tyłu zielona soja edamame (pyszna) i nie wiem co to obok |
 |
sałatki i surówki
od prawej ośmiornice z warzywami, potem wodorosty, na dole ogórki i pomidory i na górze kapusta pekińska z przyprawami |
 |
nowa dostawa mojego ulubionego sushi <3 |
 |
dodatki:
sałatka makaronowa i krabowa, cytryna i jajka na twardo |
 |
krewetki na zimno i małże na zimno |
Desery:
 |
pomarańcze i melon |
 |
melon i winogrona |
 |
brzoskwinie i miks owoców w słodkim syropie z puszki |
 |
galaretki |
 |
banany w słodkim sosie, mandarynki w syropie i dwa puddingi: czekoladowy i waniliowy |
 |
sztuczne do granic możliwości ciasta czekoladowe |
 |
kolejne ‘pyszności’ które omijam 😉 |
 |
babeczki i kokosanki |
 |
gwiazdkowe maślane ciasteczka, palmiry i ciastka z migdałami |
 |
maszyny do lodów- można sobie samemu zrobić tyle lodów ile wlezie 😉 |
 |
do rachunku każdy dostał ciasteczko z wróżbą |
 |
z wróżbą w środku |
 |
moja zawartość ciasetczka |
Buziaki!
5 komentarzy
Chyba byłabym tam codziennie! 😀
To właściwie jaka jest cena? 🙂 Ogromne ilości jedzenia, zastanawiam się ile byłabym w stanie zjeść 🙂
$13 za każdego dorosłego i $6 za 5-letnie dziecko
za obiad
🙂
ale zgłodniałam ;D
Wszystko wygląda tak pysznie *_*