Dzisiaj wieczorem byliśmy na kolacji świątecznej ze znajomymi z pracy mojego męża.
Wybór padł na japońską restaurację typu teppanyaki. To było moje pierwsze w życiu doświadczenie tego typu 🙂
W wielkim skrócie: każdy stół w restauracji ma na środku sporą stalową powierzchnię pod którą jest grzałka. Na brzegu stołu jest miejsce na talerze. Przy stalowej powierzchni stoi wykwalifikowany kucharz i na bieżąco przygotowuje wszystkim jedzenie.
Udało mi się zrobić kilka zdjęć:
 |
uszanowanko 😉 w drodze na kolację |
 |
początek gotowania |
 |
ryż z kurczakiem i warzywami |
 |
do tego jajko |
 |
robota aż mu śmigała w rękach |
 |
wulkan z cebuli 🙂 |
 |
🙂 |
 |
a tu pociąg z cebuli dla dzieciaków 😉 |
 |
nasze homary (pierwszy raz w życiu próbowałam homara- hmmmmm.. powiedzmy że nadal nie jestem miłośnikiem owoców morza 😉 |
 |
kurczak, steki i pieczarki |
 |
na górze moje bezalkoholowe mojito (byłam kierowcą) a na talerzu stek, cukinia, cebula i dwa pyszne sosy |
Buziaki!
1 Comment
Ciekawa jestem smaku…