Już niedługo zapraszam na moje pierwsze denko!
A raczej DNO 🙂
Zbieram i zbieram i zbieram opakowania.
Jestem przeszczęśliwa, bo dzięki Wam i blogowi zaczęłam wreszcie kończyć wszystkie kosmetyki.
szybki look na opakowania 🙂
będzie długo i mam nadzieję, że detalicznie
nawet mąż się dorzucił 🙂
sporo próbek i mini podróżnych opakowań
Buziaki!
20 komentarzy
OMG – Catek z ilu to miesięcy zbiór – mega mega:) ciekawa jestem wielu rzeczy – szczególnie kokosik mi się rzucił w oczy mniam:)
z całego życia 😉
zaczęłam ogarniać łazienkę jak zaczęłam pisać bloga i miałam tam bardzo dużo pozaczynanych kosmetyków 🙂 Część z nich już pokończona czeka na odenkowanie, część czeka na całkowite wykończenie.
Oj będzie tego sporo 🙂
wlasnie, jak dlugo to zbueralas;)
nie zbierałam 😉 tak naprawdę blog i Wy zmobilizowałyscie mnie do ogarnięcia łazienki i wykończenia tony rozpieczętowanych i do połowy zużytych kosmetyków
no to gratulacje. ale ja tez juz kosmetykow nie kupuje na zapas! tylko denkuje comam. ostatnio wzielam sie za probki;) mam pelno i tez trzeba to wypacac i moze trafi sie na perelke;)
jestem ciekawa jak ta pianka z Lirene ci sie podobala…
a mnie jest tak ciężko zabrać się za denkowanie, łatwiej coś upolować i cieszyć się nowo otwartą zdobyczą heheh
może czas wziąć z Was przykład Dziewczynki???
WOW ! ja takiego denka nie miała bym chyba choćbym zbierała przez 3 miesiące :DD
Ogromna ilość wyrzutków Z tych rzeczy to miałam chyba tylko Lady Speed stick ! 🙂
Zapraszam do mnie ! ;P
dzięki 🙂
nono szykuje się niezłe dno 😉 🙂
🙂
wooooooooow:)
jak tak patrze na to to też mam WOOOOOOOOOOW, szczególnie jak pomyśle, ze musze to obcykać i opisać 🙂
Sporo tego wszystkiego. 🙂 Chętnie poczytam!
zapraszam 🙂
o jezu ,ale tego dużo! chyba bym to 5 lat zbierała ;D
jest jedna rzecz właśnie sprzed chyba 5 a nawet więcej lat 😉
nie wyglądała apetycznie jak ją znalazłam 😉
O mamo, jak dalej Ci tak dobrze będzie szło, to Twoje denka będą nas wprowadzać w zawstydzenie 🙂 Fajnie taką czystkę zrobić i wreszcie stanąć oko w oko z tym, czego należało się pozbyć już dawno 🙂 Jestem ciekawa Full repair z Frieddy, czaje się na tą serię, ale ciągle brak mi zapalnika 😀 A tej drugiej zielonej odżywki w Anglii chyba nie ma, a zakładam, że ma być unosząca u nasady, coś dla mnie 🙂
I produkty do włosów z tej firmy co kokosowa tutaj na zdjęciu mnie bardzo kuszą, nie mogę sobie jej nazwy zapamiętać.
O kurczę! Prawdziwa góra opakowań! Chyba pobiłaś rekord w blogosferze:))
ło jacie ile tego!