Kiedyś takie przeceny wywołałyby u mnie spore poruszenie i chęć zakupów. Dzisiaj przeszłam obok promocji i koszów z przecenami bez większych emocji. Poświęciłam troszkę czasu na zrobienie zdjęć i wybrałam jedną rzecz.
 |
John Frieda |
 |
L’Oreal |
 |
pianka do golenia |
 |
John Frieda i dolarowe kosmetyki |
 |
Nexxus |
 |
Garnier |
 |
miodowe kosmetyki |
 |
lakiery Sinful Colors |
Raj dla szperaczy:
 |
znalezisko w postaci imPRESS na stopy |
 |
a tu stopowy frenczyk 😀 |
 |
galaktyczne naklejki na paznkcie |
75% przecena na Revlon i Almay:
Poza promocją:
 |
szafa ELF |
 |
komplet pędzli Ecotools |
 |
🙂 |
 |
komplet RealTechniques |
 |
wielki puchacz do różu (czaiłam się na niego jakiś czas) |
 |
pędzlowa ściana |
A to moja zdobycz 🙂
 |
serum na końcówki włosów Nexxus za $3.50 |
Buziaki!
18 komentarzy
Faktycznie może to kwestia wieku:DDD
Bardzo fajne promocje:)
starość nie radość 😀
Pięknie tam masz,zazdroszczę:)
fuuuuuu w raju dla szperaczy jest nawet szczotka z włosami gratis ;p
za to gwiezdne paznokcie są super na karnawałową imprezę :))
LOL faktycznie 🙂
ktoś ostro przeczesywał promocje 😀
:)) dobrze powiedziane
w takim razie też się starzeję 🙂 choć ja nazywam to postępem 🙂 zamiast kupować jak popadnie, najpierw się oczytam oczytam i dopiero idę w cug 😀 Friedę do farbowanych moje włosy kochają 🙂
postęp 🙂 lubię to
o tak, czerwona seria Full Repair Johna Friedy jest zacna ♥
Ja coś czuję, że zbankrutowałabym, za dużo rzeczy wpadło mi w oko 😉
znam to uczucie 🙂
jeszcze jakiś czas temu miałam tak podczas każdej sklepowej wyprawy..
pare produktow by wpadlo do mojego koszyka 🙂
Ja w natłoku kosmetyków jakie obecnie są nam prezentowane w ofercie nauczyłam się wybierać to co dla mnie najlepsze. Oczywiście zdarza mi się szał ciał i wpadam w zakupową ekstazę ale ogólnie lubię się zastanowić i nie poddawać chwili 😀
Na mnie promocje też kiedyś robiły większe wrażenia 🙂
Ile cudeniek <3
matko, ile cudnych rzeczy!
czerwona seria John Frieda jest moim ulubieńcem od pewnego czasu
Hmm, szczotka wygląda jak używana z blond włosem. Przyznaj się 😉
U mnie sprawdziło się, że przeceny sprawiają, że nie oszczędzam, a wydaje więcej. Kupuje nie potrzebne rzeczy, często nawet okazuje się, że cena też wcale nie jest taka okazyjna. Trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o promocje w ulubionych sklepach, zwłaszcza gdy chcę kupić coś droższego. Wtedy czekam na jakieś oferty rabatowe 🙂
Ja sobie założyłam, że przez rok czyli do końca grudnia nie kupię nic z kosmetyków kolorowych. Chyba, że skończy mi się jakiś strategiczny produkt typu podkład. Ale raczej się nie zapowiada na to, bo innego używam latem innego zimą.